Więcej nart w wypożyczalniach, nowe armatki do zaśnieżania stoków i chipowe karnety na zjazdy - właściciele wyciągów narciarskich są prawie gotowi do rozpoczęcia sezonu. Czekają, podobnie jak narciarze, na opady śniegu.
W tym roku w Rąblowie narciarze będą mieli do dyspozycji trzy wyciągi: 300-, 180- i 160-metrowy. Gotowy jest już także wyciąg w Parchatce nieopodal Puław. Dotychczasowy dzierżawca co prawda zrezygnował z prowadzenia wyciągu, ale zimowy interes przejął właściciel terenu - puławska firma Termochem. - Wyprofilowaliśmy trasę. Ruszymy, jak tylko spadnie porządny śnieg. Kupiliśmy dwie armatki śnieżne, ratrak, skuter. Trasa jest oświetlona - mówi Karol Byczek, prezes zarządu Termochemu.
I tutaj będzie można korzystać z punktu gastronomicznego oraz wypożyczalni sprzętu. Armatkę śnieżną i ratrak postawiono w stan gotowości także w Krasnobrodzie. Narciarze mają tu do dyspozycji 400-metrowy wyciąg i wypożyczalnię sprzętu.
Na śnieg i miłośników białego szaleństwa czeka też właściciel 650-metrowego wyciągu w Bobliwie koło Izbicy. Tu nowością są miejsca noclegowe dla narciarzy.
Nie wiadomo natomiast, kiedy ruszy wyciąg w Batorzu. Rozbudowę ośrodka ostatnio wstrzymał powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. Inwestor wykonał roboty bez konsultacji z wojewódzkim konserwatorem xabytków i musi postarać się o nowe pozwolenia.