Dla trzech gmin ubiegłoroczne wybory samorządowe skończą się dopiero 3 czerwca.
W Kamionce przed drugą turą wyborów na listę dopisało się ponad 50 mieszkańców gminy Garbów, zaś w Puchaczowie elektorat wzrósł aż o 93 wyborców. Tymczasem sądy uznały, że dopisywanie wyborców odbyło się niezgodnie z prawem. - Kampania wyborcza w tych trzech gminach skończy się 1 czerwca o północy - mówi Małgorzata Trąbka, rzecznik wojewody lubelskiego. - Natomiast powtórkę drugiej tury wyborów, już bez dopisanych wyborców, wojewoda rozpisał na 3 czerwca
Przypomnijmy, że w drugiej turze (z "dodatkowymi” wyborcami) w Puchaczowie zwyciężył Adam Grzesiuk, w Kamionce Stanisław Jedut zaś w Konopnicy Mirosław Żydek.
- Będę musiał przeprowadzić kampanię wyborczą, aby przypomnieć mieszkańcom Puchaczowa o wyborach. Kiedy ruszy? Tego dokładnie nie wiem - mówi Adam Grzesiuk, były już wójt Puchaczowa.
Wczoraj nie udało się nam skontaktować z Andrzejem Skoczylasem, kontrkandydatem Adam Grzesiuka. - Na pewno wystartuje, bo nie po męsku byłoby wycofać się teraz. Zmarnować tyle starań i zabiegów - mówi Tomasz Nowicki, mieszkaniec Puchaczowa, popierający Skoczylasa.
Mirosław Michalak, który przegrał w Konopnicy z Mirosławem Żydkiem, nie kryje radości z powtórki drugiej tury. - Wniosłem protest nie po to, żeby za wszelką cenę wygrać. Po prostu chcę, aby wybory były uczciwe - mówi Mirosław Michalak. Nie kryje jednak, że ma kilka wątpliwości. - Kto zapłaci za kampanię wyborczą? Bo taka przecież będzie przed powtórzoną drugą turą. Czy mam zawiązywać nowy komitet wyborczy, bo poprzedni już nie działa? Na te i inne pytania musi odpowiedzieć wojewódzki komisarz wyborczy - dodaje Mirosław.
Do czasu wybrania nowych wójtów tymi trzema gminami będą zarządzać komisarze wyznaczeni przez wojewodę.