33-latek z Krakowa został w piątek tymczasowo aresztowany. Z ustaleń policjantów wynika, że mężczyzna brał udział w dwóch oszustwach metodą na policjanta. Zatrzymanemu grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
– Zatrzymanie 33-latka jest efektem pracy operacyjnej policjantów ze specjalnie powołanej grupy śledczej, w skład której wchodzą funkcjonariusze z Komendy Miejskiej i Wojewódzkiej Policji w Lublinie – informuje kom. Kamil Gołębiowski, rzecznik KMP w Lublinie. – Z ustaleń policjantów wynikało, iż mężczyzna brał udział w dwóch oszustwach.
Oszukani zostali dwaj emeryci, na łączną kwotę 40 tysięcy złotych. Do przestępstw doszło w Gdyni i Lublinie.
– Na początku czerwca do 69-letniego lublinianina zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako 'policjant z Narutowicza" - opisuje kom. Gołębiowski.
Fałszywy funkcjonariusz przekonał emeryta, że jego oszczędności na koncie bankowym mogą zostać zdefraudowane. Przekonywał też, że ktoś podrobił dowód osobisty 69-latka by wyprowadzić pieniądze z jego konta. – Aby temu zapobiec, senior musiał wypłacić wszystkie oszczędności i przekazać je mundurowym. Niestety 69-latek uwierzył przestępcom i na jednej z ulic w centrum miasta oddał oszczędności – dodaje rzecznik lubelskiej komendy.
33-latek został zatrzymany. Usłyszał dwa zarzuty dotyczące udziału w oszustwie. – Dzisiaj na wniosek policjantów i prokuratora został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące – podaje kom. Gołębiowski.
Mieszkańcowi Krakowa może grozić do 8 lat więzienia.