Prokuratura zbada kontrowersyjną budowę przy ul. Onyksowej. Na działce, na której nie można budować mieszkań, powstaje obiekt, w którym mają mieszkać ludzie. Oficjalnie to budynek usługowy. Organa ścigania powiadomił jeden z oburzonych sąsiadów.
Budowa przy Onyksowej już się rozpoczęła. Teren otoczono blaszanym płotem, koparki robią wykop pod fundamenty, a wywrotki wywożą stąd masy ziemi. Na internetowej stronie dewelopera są też oferty sprzedaży lokali mających od 37 do 84 mkw. Zamieszczone plany pomieszczeń wyglądają jak rzuty mieszkań: sypialnia, łazienka, balkon…
Oficjalnie nie jest to jednak nazywane mieszkaniami, ale „lokalami noclegowymi”. Obiekt powstaje na działce, na której nie wolno budować mieszkań, bo nie pozwala na to obowiązujący plan zagospodarowania terenu, uchwalony w 2002 r. przez Radę Miasta. Dokument, który ma rangę lokalnego prawa, wyznacza tu „tereny usług komercyjnych”.
Budynek powstaje na podstawie pozwolenia wydanego na wniosek spółki Grupa Deweloperska GD przez Urząd Miasta Lublin. Dokument jest zgodą na „budynek usługowy z częścią noclegową oraz garażem wielostanowiskowym”. Projekt zatwierdzony przez Urząd Miasta przewiduje lokale usługowe od parteru do drugiego piętra. Natomiast od trzeciego do szóstego piętra maja się znaleźć „lokale noclegowe” w postaci domu studenckiego.
– To jawna kpina z przepisów – twierdzi pan Rafał, jeden z mieszkańców oburzonych tą inwestycją. To on zdecydował się na złożenie zawiadomienia do prokuratury. Twierdzi, że w tej sprawie mogło dojść do przestępstwa „polegającego na wyłudzeniu poświadczenia nieprawdy w pozwoleniu na budowę” przez „nieustalone osoby”. Miałoby to nastąpić „poprzez podstępne wprowadzenie w błąd pracowników Urzędu Miasta co do przeznaczenia inwestycji polegającej w istocie na budowie budynku wielorodzinnego”. Pan Rafał twierdzi, że wbrew treści pozwolenia obiekt będzie budynkiem mieszkalnym.
– Zawiadomienie w tej sprawie wpłynęło do nas w poniedziałek – potwierdza nam Bartosz Frąk, szef Prokuratury Rejonowej Lublin-Południe. – Będziemy teraz ustalać, która prokuratura powinna prowadzić sprawę ze względu na właściwość miejscową. W tym celu przesłuchamy składającego zawiadomienie.
Pierwotnie deweloper wnioskował o pozwolenie na budynek mający trzy kondygnacje z lokalami usługowymi, a powyżej część noclegową z domem studenckim i mieszkaniami pracowniczymi. Urzędnicy uznali jednak, że nie można tu budować żadnych mieszkań, nawet pracowniczych, dlatego wezwali inwestora do poprawienia dokumentacji.
W ocenie pana Rafała urzędnicy podsunęli inwestorowi „ideę zmiany opisu przedsięwzięcia”. Urzędnicy tłumaczą, że po prostu robili to, co do nich należało.
– Miasto ma obowiązek sprawdzenia, czy projektowana funkcja budynku zgadza się z zapisami planu zagospodarowania, a w przypadku stwierdzenia niezgodności wezwania inwestora do usunięcia nieprawidłowości – stwierdza Czerwonka. – W związku z tym inwestor został zobowiązany do doprowadzenia projektowanej funkcji budynku do zgodności z planem w zakresie mieszkań pracowniczych, które są niezgodne z przeznaczeniem terenu pod usługi.
Wczoraj nie udało nam się uzyskać komentarza od firmy, która prowadzi inwestycję przy Onyksowej. Numer telefonu z tablicy informacyjnej budowy nie odpowiadał, podobnie jak numery ze strony dewelopera.