Sędziowie rezygnują z orzekania, a kolejne rozprawy są odraczane. To skutki uchwały Sądu Najwyższego, który zakwestionował legalność powołania sędziów, rekomendowanych przez nową Krajową Radę Sądownictwa.
Uchwała Sądu Najwyższego z 23 stycznia dotyczy ponad 20 sędziów z okręgu lubelskiego. Strony w prowadzonych przez nich postępowaniach mogą powołać się na uchwałę SN i wnioskować o wyłączenie sędziów ze składu orzekającego. Tak stało się już w Sądzie Okręgowym w Lublinie. W efekcie, w wydziale cywilnym odroczono trzy sprawy, a w wydziale rodzinnym dwie. W wydziale gospodarczym zanotowano aż 11 odroczeń, spowodowanych wnioskami o wyłączenie sędziego.
Podobna sytuacja panuje w Sądzie Apelacyjnym w Lublinie. Tam jednak trzej sędziowie cywiliści postanowili powstrzymać się od orzekania.
– Sędziowie złożyli żądania wyłączenia ich od rozpoznania spraw prowadzonych z ich udziałem. Rozpoznanie tych wniosków zostało odroczone. Wydział cywilny oczekuje na uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego – informuje sędzia Barbara Du Château, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Lublinie.
Sami sędziowie obszernie uzasadnili swoje wnioski, w pełni uznając stanowisko Sądu Najwyższego.
– Wskazali przy tym, że w ich przypadku nie doszło do naruszenia standardów niezawisłości. Jednak z szacunku dla Sądu Najwyższego, w trosce o poszanowanie porządku prawnego i trosce o dobro stron uznali za stosowne powstrzymać się od orzekania – dodaje sędzia Barbara Du Château. – Sędziowie przedstawili w swoich pismach, w jakich okolicznościach doszło do ich powołania. Wszyscy startowali w konkursach oraz mieli pozytywne opinie wizytatorów, kolegiów i zgromadzeń sędziów. Przeważa tu jednak autorytet Sądu Najwyższego, jako najwyższej władzy sądowniczej w Polsce. Takie stanowisko spotkało się z akceptacją środowiska sędziowskiego.
W sądzie apelacyjnym odroczono również dwie sprawy, z udziałem sędziów z rekomendacji nowej KRS. Postanowił tak skład sędziowski, w którym orzekali. Na piątek zaplanowanych jest osiem spraw z udziałem sędziów, których dotyczy uchwała SN. Możliwe, że zostaną one odroczone.
Z uchwały SN wynika, że sędziowie powołani z rekomendacji „nowej” KRS są nieuprawnieni do orzekania. Uchwała odnosi się tylko do rozstrzygnięć, które zapadły lub zapadną po 23 stycznia. Wcześniejsze wyroki, wydane z udziałem sędziów z rekomendacji „nowej” KRS mają moc prawną. Późniejsze będzie można podważać wskazując, że zostały wydane przez nieprawidłowo obsadzone składy sędziowskie – wynika z uchwały Sądu Najwyższego.
Resort sprawiedliwości kwestionuje jej legalność. W efekcie Trybunał Konstytucyjny „wstrzymał” stosowanie uchwały. Zrobił to, chociaż jak przypomina prof. Małgorzata Gersdorf, pierwsza prezes SN – trybunał „nie ma prawa wkraczania w funkcję orzeczniczą sądów". Również sam rzecznik nowej KRS sędzia Maciej Mitera przyznał w rozmowie z dziennikarzami, że „uchwała SN jest wiążąca”.