Zaniedbana jest część klombów założonych przez miasto wzdłuż ul. Nowy Świat. Kompozycje roślinne toną w chwastach, które na pewno nie wyrosły tu w ciągu miesiąca. Zaś w miejscu, gdzie prowadzono pielęgnację, można mieć wątpliwości co do jej efektów
Nie minął rok, odkąd Urząd Miasta chwalił się przetargiem na nową szatą roślinną. – Przy ul. Nowy Świat pojawią się aranżacje roślinne składające się z pięciorników, tawuł, róż oraz traw: trzcinników i kostrzew sinych – zapowiadało w swym komunikacie biuro prasowe Ratusza. Rośliny posadzono jesienią zeszłego roku.
Obecny wygląd tych klombów raczej nie jest powodem do tego, by się chwalić. Jeden z Czytelników powiadomił nas o wątpliwych efektach prac ogrodniczych. A kiedy pojechaliśmy na miejsce, zauważyliśmy coś jeszcze: o nową roślinność przez długi czas nie dbano.
Zacznijmy od tego, co wypatrzył nasz Czytelnik. Z jego relacji wynika, że firma oczyszczająca pobocza Nowego Światu spryskała je chemią zamiast mechanicznie usnąć roślinność, a w środowy poranek przeprowadzono tu koszenie.
– Niestety, wykonawca zniszczył nasadzone przez miejskiego architekta zieleni ozdobne trawy – relacjonuje mieszkaniec. – Rok temu było podobnie: kosiarz traktorem zniszczył drzewo, wykonawca miał posadzić nowe i nic – dodaje Czytelnik, który twierdzi, że poinformował o sprawie Urząd Miasta. A na koniec pyta retorycznie: – Ale czy mieszkańcy muszą ciągle pilnować wykonawców zatrudnionych przez miasto?
Pojechaliśmy na miejsce. Rzeczywiście, zauważyliśmy, że w niektórych miejscach powyrywane są trawy ozdobne, a konkretnie kostrzewy sine. Znaleźliśmy je leżące na chodniku.
Nieco dalej zauważyliśmy, że o rośliny, którymi tak ochoczo chwalił się Ratusz, przez długi czas nie dbano. Bezspornym dowodem na to jest fakt, że wśród chwastów porastających jeden z klombów, do którego nie dotarli jeszcze ogrodnicy, jest okazały krzak pomidora, który zdążył już wydać owoce. Na zdjęciu pokazujemy mniejsze, na krzaku są wciąż większe.
Efekty braku pielenia widać doskonale na innym zieleńcu przy Nowym Świecie, kolejnym z tych, o których pisało biuro prasowe Ratusza. Tutaj ozdobne, wysokie trzcinniki stały się wręcz tyczką dla powojników.