Andrzej Duda miał na dzisiaj zaplanowaną wizytę w Lublinie, ale zamiast tego pojechał do Kijowa z innymi głowami państw na spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełeńskim
Pierwotnie prezydent Polski, razem ze swoją małżonką Agatą Kornhauser-Dudą, miał złożyć przedświąteczną wizytę w Wielonarodowej Litewsko-Polsko-Ukraińskiej Brygadzie w Lublinie. Tam miał się spotkać z żołnierzami z państw sojuszniczych oraz partnerskich, przedstawicielami policji, Straży Granicznej, straży pożarnych, a także organizacji pozarządowych i wolontariuszami, zaangażowanymi w pomoc dla uchodźców z Ukrainy. Następnie w planach była wizyta w Polskim Kontyngencie Wojskowym na Łotwie.
Głowa polskiego państwa wybrała się jednak w podróż do Kijowa. Towarzyszą mu prezydenci Estonii Alar Karis, Łotwy Egils Levits i Litwy Gitanas Nausėda. Jeszcze dzisiaj spotkają się oni w stolicy Ukrainy z Wołodymyrem Zełeńskim.
– Naszym celem jest wsparcie prezydenta Zełeńskiego oraz obrońców Ukrainy w decydującym dla tego kraju momencie – powiedział Polskiej Agencji Prasowej Jakub Kumoch, Szef Biura Polityki Międzynarodowej. Razem z Pawłem Solochem, szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego, i Marcinem Przydaczem, wiceministrem spraw zagranicznych, towarzyszy on prezydentowi.