Zabieranie czipsów kibicom wchodzącym na stadion Arena Lublin jest zgodne z zasadami zabezpieczenia imprezy.
To oficjalna odpowiedź Ratusza na pismo radnej Heleny Pietraszkiewicz (PiS), którą oburzył fakt zabierania dzieciom przekąsek przed wrześniowym meczem młodzieżowych reprezentacji piłkarskich Polski i Węgier. Radna zauważa, że takie same chipsy były dostępne w stadionowych punktach sprzedaży.
Ratusz tłumaczy, że takie są wymogi piłkarskiej federacji UEFA. Zakaz wnoszenia własnej żywności był jednak wprowadzany przez zarządcę Areny Lublin nie tylko podczas tego meczu, ale również podczas rozgrywek, do których UEFA nic nie ma. Chodzi o mecz rugby i mecz futbolu amerykańskiego.
W odpowiedzi dla radnej zastępca prezydenta miasta tłumaczy, że „regularne stosowanie procedur i wytycznych UEFA” pomoże kibicom przywyknąć do zasad, które będą obowiązywać podczas przyszłorocznych mistrzostw Europy młodzieżowych reprezentacji piłkarskich. Jednocześnie zapowiada, że takie same reguły będą obowiązywać także podczas wiosennego meczu reprezentacji Polski do lat 21, który zostanie rozegrany wiosną 2017 r.
Ratusz przypomina, że przedmioty, których nie wolno wnosić na stadion, można oddać do depozytu, niezależnie od tego, czy jest to plecak, parasol, czy paczka czipsów.