22-latek nie spodziewał się, że jego poczynania są obserwowane przez uliczny monitoring. Wpadł kilkanaście sekund po dokonaniu napadu na ul. 3 maja w Lublinie.
- Powalił przechodnia na ziemię – mówi Renata Laszczka-Rusek, z KWP w Lublinie. - Zadawał mu ciosy w głowę i w tułów. Chciał mu zabrać z kieszeni telefon komórkowy.
Napad na monitorze widział policjant. Wysłał tam patrol. Bandyta na widok mundurowych wyrzucił zrabowany telefon komórkowy. Został zatrzymany. 22-letni mieszkaniec Lublina był pijany. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut rozboju.