Od 1 kwietnia w Lublinie kręcone będą zdjęcia do nowego filmu „Zieja”. Będzie to opowieść o ks. Janie Ziei, którego życiorys wręcz prosi się o przeniesienie na ekran. W niedzielę filmowcy zorganizowali casting dla statystów, zgłosiły się tłumy chętnych
Statyści będą potrzebni na planie już 26 marca, gdy ekipa filmu „Zieja” przyjedzie do Janowca. W przedostatni dzień marca filmowcy zamierzają kręcić zdjęcia w wąwolnickim sanktuarium.
– Bardzo się ucieszyłem – przyznaje Marcin Łaguna, wójt Wąwolnicy. – Będą wykorzystane także nasze plenery, wąwozy. To dla nas piękna sprawa. Nazwisko reżysera jest znane kinomanom, jest to reżyser dużego formatu. Dla nas to nobilitacja, duże wydarzenie.
Reżyserem jest Robert Gliński, który stworzył m.in. film „Cześć, Tereska”. Bohaterem jego nowego filmu jest ks. Jan Zieja, nieszablonowy duchowny, w którego życiorysie mieszczą się obie wojny światowe i inne zakręty burzliwej historii minionego stulecia.
Podczas wojny polsko-bolszewickiej ks. Zieja był kapelanem legionistów, a okrucieństwa, których był świadkiem, uczyniły z niego zdeklarowanego pacyfistę i właśnie wtedy jego życiowym mottem stały się słowa „nigdy nie zabijaj nikogo”. Później był m.in. kapelanem Armii Krajowej, Szarych Szeregów, zaś po wojnie współtworzył Komitet Obrony Robotników.
Duchowny słynął z charyzmatycznych kazań i życia w ubóstwie. Otwarcie sprzeciwiał się pobieraniu jakichkolwiek opłat przez księży, wprost mówił też, że w jego parafii nie może być nikogo uboższego niż on. Ascetyczny był nawet jego pogrzeb, zgodnie z jego wolą nie było żadnych przemówień, tylko modlitwa.
Główną rolę zagra Andrzej Seweryn. Aktora spotkamy w Lublinie na początku kwietnia. Zaplanowano tu trzy dni zdjęciowe, a nasze miasto wcieli się tym razem m.in. w rolę powojennego Słupska. Takie zdjęcia kręcone będą 1 kwietnia na Starym Mieście, a konkretnie na ul. Archidiakońskiej, Dominikańskiej i Złotej. U zbiegu tych ulic pojawi się duże gruzowisko, bo kręcone będą sceny rozgrywające się w roku 1945, tuż po zakończeniu II wojny światowej. Przygotowywanie scenografii zacznie się już 29 marca i od tego dnia zamknięta dla ruchu będzie ul. Dominikańska. Tego samego dnia zdjęcia będą kręcone także przy Niecałej, gdzie można się spodziewać ograniczeń w parkowaniu.
2 kwietnia ekipa przeniesie się do lubelskiej archikatedry, gdzie – jak udało nam się ustalić – korytarz koło kaplicy akustycznej „zagra” jedną z zachodnich świątyń w 1936 r. Kolejnym obiektem zdjęciowym będzie pałac biskupi przy Wyszyńskiego. Nie jest wykluczone, że konieczne będzie czasowe zamknięcie ul. Podwale, należy się też spodziewać ograniczeń w parkowaniu koło archikatedry.
3 kwietnia na ul. Agronomicznej kręcona ma być scena przejścia konduktu pogrzebowego (akcja z roku 1926). Filmowcy spodziewani są również w pobliskim skansenie. – Tak, chcą u nas kręcić niektóre sceny. Jesteśmy jeszcze w trakcie rozmów – przekazuje nam Anna Mirzwa, zastępca dyrektora Muzeum Wsi Lubelskiej. Wiele wskazuje na to, że nie będzie to jedyny film kręcony w tym roku w lubelskim skansenie, bo do muzeum zgłosiła się już kolejna ekipa filmowa. Dyrekcja na razie nie zdradza szczegółów.