Aby w razie złej pogody było gdzie przenieść imprezy miasto chce przykryć dachem patio kamienicy przy pl. Po Farze. Dach ma się pojawić przy okazji remontu samego placu, jak i działającego obok Młodzieżowego Domu Kultury.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Projekt zmian na placu Po Farze jest już gotowy. – Wystąpiliśmy o pozwolenie na budowę – informuje Tadeusz Dziuba, dyrektor Wydziału Inwestycji i Remontów w Urzędzie Miasta. Niezmieniony pozostać ma układ murków odwzorowujących fundamenty nieistniejącego już kościoła farnego. Przejść mają one gruntowny remont, bo ten zeszłoroczny był tylko doraźną naprawą.
Murki mają zyskać efektowną iluminację, a jej koszt stanowić może aż połowę całkowitego kosztu przebudowy placu oszacowanego przez miasto na kwotę 3 mln złotych. Nawierzchnia placu wykonana miałaby być z dużych płyt z naturalnego kamienia. A tu, gdzie był kiedyś żwir planowana jest specjalna nawierzchnia z kruszywa łączonego specjalnymi żywicami. Na plac doprowadzone ma być przyłącze energetyczne zapewniające zasilanie większym wydarzeniom.
Przy okazji miasto zamierza zapewnić „wodoodporność” wydarzeniom kulturalnym, przynajmniej tym bardziej kameralnym. O tym, jak niepogoda może popsuć imprezę najlepiej można było się przekonać w ostatni dzień tegorocznego Carnavalu Sztukmistrzów. Rzęsisty deszcz dosłownie zdemolował program oparty na ulicznych występach. Awaryjnych lokalizacji nie było, bo organizatorzy nie spodziewali się ulewy.
Zapasowym miejscem dla mniejszych imprez może się stać dziedziniec stojącego przy Grodzkiej 11, czyli tuż obok placu, Młodzieżowego Domu Kultury „Pod Akacją”. Do prac, które mają być tu przeprowadzone podczas generalnego remontu miasto dodaje montaż zadaszenia nad patio. – Żeby w razie złej pogody mogłyby się tu odbywać imprezy – wyjaśnia Dziuba.
Prace w siedzibie MDK nie ograniczą się do montażu zadaszenia. Będzie to duży, kompleksowy remont. – Obejmie m.in. elewację i okna, reanimację centralnego ogrzewania, a budynek ma być dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych – wylicza Dziuba. Koszt prac został oszacowany na 4,2 mln zł.
Przebudowa placu, jak i remont zabytkowej kamienicy przy Grodzkiej 11 nie zaczną się jednak, ani w tym, ani w przyszłym roku. – Licząc optymistycznie w roku 2018 – precyzuje Dziuba. Miasto obie te inwestycje traktuje jako jedno zadanie i na jego realizację chce zdobyć fundusze w ramach dotacji dla pomników historii, a takim pomnikiem historyczne centrum Lublina jest od roku 2007.