Już jutro (22 maja) w Lublinie: spektakl Beksiński.Live 2024. Muzykę do spektaklu skomponowali: Michał Wasilewski i Kamil Zawiślak „Wishlake”. Z Kamilem Zawiślakiem rozmawiamy o Zdzisławie Beksińskim i muzyce.
• Czym cię zainspirował Zdzisław Beksiński, że zdecydowałeś się stworzyć muzykę do jego obrazów?
– Twórczość Beksińskiego wzbudza bardzo skrajne emocje: jest to zatem niesamowity katalizator paliwa, którym żywi się każdy artysta. Dla mnie inspiracją jest różnorodność motywów, wszechobecny mrok, monumentalne krajobrazy, głębia obrazu, bezwzględnie brutalne kompozycje, ale też spokój, niesamowity dobór barw i przede wszystkim, pokaz nieskończonej wyobraźni, pełnego zaufania artystycznej intuicji i rzemieślnicza precyzja w wykonaniu.
Obrazy wydają się bardzo bezpośrednie w swoim wyrazie, ale to odbiorca musi zadać sobie pytanie, dlaczego wywołują w nim określone reakcje. To jest ta powierzchnia, gdzie ja wykonuję swoją pracę. Staram się przeprowadzić odbiorcę przez te emocje, tworząc instruktaż w postaci piosenek, tworząc coś nowego, na bazie tego co sam czułem, gdy obcowałem z tym malarstwem.
• Pamiętasz swoje pierwsze spotkanie z jego twórczością?
– Pierwszy raz obraz Beksińskiego zobaczyłem chyba na okładce kasety polskiego zespołu Collage.
• A teraz, gdy jesteś już dorosły, jak po latach odbierasz jego twórczość?
– Z wiekiem jego obrazy nabierają głębi i wieloznaczności. Nie patrzę już na nie powierzchownie, staram się patrzeć poza ramę i dostrzec coś nieuchwytnego.
• Które z obrazów Beksińskiego cenisz najbardziej?
– Oprócz genialnego okresu „fantastycznego”, wprost uwielbiam jego serię obrazów, gdzie architektura jest w pewnym stopniu w stanie rozkładu, jakby z innego świata (np. motyw katedry). Niesie to ogromne pokłady znaczeniowe, mówi wiele o naszej kulturze, o naszym stosunku do przemijania i tego jak czcimy same symbole, które też są... „śmiertelne”. Dużo tekstów, które napisałem w tym projekcie wywodzi się bezpośrednio od tego uczucia.
• Jak wygląda proces przekładania obrazów na dźwięki?
– Jeśli chodzi o tworzenie melodii i pisanie tekstów, to ja oprócz bezpośredniej inspiracji samymi obrazami, miałem już styczność z wybranymi przez Michała (Wasilewskiego – przyp. aut.) brzmieniami, więc pewien klimat kompozycji był już gotowy. Musiałem się trochę dostosować, jednocześnie pisząc pod wpływem autentycznych emocji, które akurat czułem. Starałem się być trzecim bokiem w tym trójkącie obrazów, brzmienia i mojej interpretacji.
• Jaka muzyka – twoim zdaniem – najbardziej pasuje do oglądania dzieł Beksińskiego?
– Nasza. A tak serio, nie wiem. Nasz spektakl jest zupełnie inną formą wyrazu, inną niż ta, jaką charakteryzuje się wycieczka do muzeum i oglądanie obrazów. Nasza muzyka jest wehikułem, który przemierza przez świat Beksińskiego i każdy może do niego wsiąść, ale trzeba pamiętać, że jest to podróż zaprojektowana przez nas.
Beksiński.Live 2024
Projekt Beksiński.Live to muzyczno-wizualny spektakl. Zainspirowany malarstwem Zdzisława Beksińskiego, kompozytor Michał Wasilewski postanowił dokonać trudnej sztuki przełożenia obrazów Beksińskiego na dźwięki. Powstały monumentalne kompozycje, głównie w oparciu o muzykę elektroniczną. Warstwę muzyczną dopełniają teksty Wishlake’a. W ten sposób powstało widowisko, wykorzystujące różne środki wyrazu prowadzące widzów przez interpretacje ludzkiego losu w świetle malarstwa Zdzisława Beksińskiego.
Wasilewskiemu i Wishlake’owi na scenie towarzyszyć będą doskonali wokaliści, którzy wykonają utwory w aranżacjach przygotowanych specjalnie na potrzeby wydarzenia. Najważniejsze w projekcie będą dzieła malarza. Na ekranach obrazy Beksińskiego zostaną przepuszczone przez filtr AI i wprawione w ruch.
Początek o godzinie 20:00 w lubelskiej Hali Globus. Bilety na wydarzenie dostępne są na eBilet.pl.