Był 9 września 1939 r., gdy na Lublin posypały się niemieckie bomby, jedna z nich wpadła do Ratusza i nie wybuchła. Ratuszowy woźny wyniósł ją z budynku i zmarł z wysiłku przed schodami. Jego imię nosi od wczoraj uliczka stykająca się z deptakiem. Tabliczkę z nazwą odsłaniała wzruszona rodzina
Jestem bardzo szczęśliwy i dumny, że mogę uczestniczyć w tej uroczystości, że mój dziadek został doceniony – wyznaje Maciej Rymarczyk, jeden z wnuków. Do tej pory o Janie Gilasie przypominało tylko wymowne zdjęcie przedstawiającego leżącego na bruku martwego 38-letniego woźnego, który trzyma w objęciach bombę.
– Przez kilkadziesiąt lat był bohaterem zapomnianym – mówi Janusz Malinowski, przewodniczący społecznego komitetu, który dążył do upamiętnienia woźnego. Komitet zebrał ponad 1500 podpisów od mieszkańców popierających inicjatywę. Pismo trafiło do Ratusza, a społecznikom udało się przekonać do pomysłu władze miasta, choć nie trzeba było długo przekonywać.
– Tu mamy znakomity przykład bohaterstwa pracownika urzędu, który wyniósł ten niewypał w obecności ogromnej liczby ludzi. Pamiętajmy, że gdy Ratusz był bombardowany, były wypłaty i w środku było kilkadziesiąt osób – mówi Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. – Gilas jest lublinianinem, który stanął na wysokości zadania. Chciałbym, żebyśmy wszyscy potrafili w okresie próby podołać temu, czemu on podołał, czyli mieć odwagę i zrobić to, co do nas należy.
Od czwartku imię Jana Gilasa, zgodnie z uchwałą Rady Miasta, nosi znajdujący się nieopodal Ratusza krótki fragment dotychczasowej ul. Bernardyńskiej między deptakiem Krakowskiego Przedmieścia a ul. Kozią.
W czwartek uroczyście odsłonięto tu tabliczkę z nową nazwą ulicy. Za biało-czerwoną taśmę zasłaniającą napis pociągnęła rodzina bohaterskiego woźnego: jego synowa i dwóch wnuków. – Rzadko się zdarza, by chrzest jakiejś ulicy odbywać w obecności rodziny patrona – podkreśla Malinowski. – Szkoda tylko, że moja mama nie dożyła tego faktu – ubolewa wnuk woźnego.
W piątek władze miasta i rodzina Gilasa mają złożyć kwiaty na jego mogile na terenie cmentarza przy ul. Unickiej.