Komplikuje się budowa nowego dworca autobusowego przy ul. Młyńskiej. Niektóre prace są opóźnione względem pierwotnego harmonogramu, przez co miasto nie dostanie w tym roku części unijnej dotacji, a postępy będą mniejsze od założonych.
O 28 milionów zł okrojona ma być pula pieniędzy zarezerwowanych w tegorocznym budżecie Lublina na budowę Dworca Metropolitalnego. W pewnym uproszczeniu można powiedzieć, że wspomniane 28 mln zł to wartość prac, których nie udało się w tym roku wykonać. Trzeba je przełożyć, podobnie jak pieniądze, na rok 2022.
– Wynika to ze zmiany harmonogramu inwestycji – tłumaczy Justyna Góźdź z biura prasowego Ratusza. Harmonogram zburzyło odkrycie podziemnych zbiorników zawierających substancje ropopochodne. To pozostałość po dawnej gazowni, która działała w tym miejscu kilkadziesiąt lat temu. Wcześniejsze badania geologiczne nie wykazały ich obecności.
Urzędnicy przekonują, że odkrycie poważnie przeszkodziło budowniczym. – Zbiorniki kolidowały z budową łącznika pomiędzy ul. Młyńską i Gazową i do czasu ich usunięcia roboty na łączniku musiały zostać wstrzymane – stwierdza Góźdź. – Nie pozwalały również tymczasowo prowadzić części prac pod budynkiem dworca oraz na części terenu przeznaczonym pod wiaty.
W pewnych miejscach kłopotliwe znalezisko „ukradło” budowniczym aż cztery miesiące. Tyle czasu zajęło pozbycie się i utylizacja zbiorników. Szczególnie czasochłonne okazały się przygotowania do tej operacji. – Trwały około trzech miesięcy, a same prace przy usuwaniu zbiorników około miesiąc – informuje Ratusz. – Ma to wpływ na realizację zadań obejmujących budowę budynku dworca i modernizację ulic.
Zgodnie z umową między miastem a firmą Budimex, która jest generalnym wykonawcą Dworca Metropolitalnego, obiekt powinien być gotowy 29 lipca przyszłego roku. Czy ten termin jest jeszcze realny? – Biorąc pod uwagę kompleksowy zakres inwestycji i liczbę zadań, nie można wykluczyć opóźnień w realizacji – odpowiada Góźdź. – Na ten moment nie zapadły jednak żadne decyzje o zmianie terminu zakończenia inwestycji.
Opóźnienie robót ma też dla miasta finansowe konsekwencje. Ratusz dłużej poczeka na zwrot 10 mln zł podatku VAT. Później dostanie też blisko 23-milionową transzę unijnej dotacji przyznanej samorządowi Lublina na budowę dworca.