Pracownicy domów studenckich Politechniki Lubelskiej będą więcej zarabiać. Pierwotnie byli oni jedyną grupą zawodową na tej uczelni nieujętą w planie tegorocznych podwyżek. Ale wczoraj rektor PL zmienił zdanie.
Uczelnia tłumaczyła to przepisami ustawy o szkolnictwie wyższym. Mówią one, że wynagrodzenie tej grupy zawodowej może być finansowane jedynie ze środków pochodzących od osób wynajmujących pokoje i lokale w akademikach. W ubiegłym roku domy studenckie PL takiego zysku nie wypracowały.
- Pod względem finansowym rok 2013 był gorszy od poprzedniego. Z puli na podwyżki mógłbym zagospodarować 100 tys. zł dla pracowników akademików, ale byłoby to niezgodne z prawem - tłumaczy prof. Piotr Kacejko, rektor Politechniki Lubelskiej.
Pracownicy domów studenckich nie zamierzali tak zostawić sprawy. Napisali do rektora list, w którym domagają się podwyższenia swoich pensji. Podpisało się pod nim 40 osób. W nieoficjalnych wypowiedziach nie wykluczali nawet strajku. Wczoraj spotkali się z rektorem. Wyszli z niego zadowoleni.
- Mając sygnały, że wyniki finansowe uczelni za pierwsze półrocze mogą być lepsze, część podwyżki wypłacimy teraz. A w sierpniu po otrzymaniu analizy finansowej rozważymy podwyższenie wynagrodzeń do poziomu podwyżek, jakie otrzymali pozostali pracownicy - mówi rektor Kacejko.
Przedstawiciele osób zatrudnionych w akademikach nie chcieli komentować efektów wczorajszego porozumienia.