– Odwołamy się od tej decyzji – zapowiada inwestor, który przy ul. Mełgiewskiej chce zbudować elektrownię na słomę i zrębki drewna. Wczoraj prezydent Lublina odmówił wydania decyzji umożliwiającej budowę elektrowni. Spółka TergoPower Lublin nie zgadza się z argumentami miasta.
Elektrownia planowana przez spółkę TergoPower Lublin miałaby powstać przy ul. Mełgiewskiej w rejonie ul. Tyszowieckiej. Głównym paliwem miałaby być słoma dowożona ciężarówkami, ponadto zrębki drewna. Niezbędnym do dalszego przygotowania inwestycji dokumentem, który musiał uzyskać inwestor, była decyzja środowiskowa wydawana przez prezydenta miasta. W środę prezydent odmówił spółce takiej decyzji.
Znamy już powody tej odmowy.
– Główna konkluzja jest taka, że inwestor nie zastosował zasady przezorności. Nie udowodnił, że będzie to instalacja neutralna dla środowiska. Tymczasem mogą wystąpić uciążliwości dla środowiska, m.in. ze względu na wzmożony transport samochodowy i zwiększoną emisję spalin – wyjaśnia Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta.
– Zasada przezorności zobowiązuje nas do tego, że jeśli w naszej ocenie inwestycja może zagrozić środowisku, to należy wydać decyzję odmowną. Potencjalne uciążliwości potwierdza opinia profesora Mariana Harasimiuka przedstawiona przez występujący jako strona postępowania Polski Klub Ekologiczny.
Inwestor nie zgadza się z tym zarzutem. – Inwestycja została pozytywnie zaopiniowana przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, która merytorycznie bada wszystkie aspekty – tłumaczy Krzysztof Klimkowski, pełnomocnik TergoPower Lublin.
Ratusz podkreśla, że powodów odmowy było kilka. Kolejnym jest niezgodność z planem zagospodarowania terenu. – Elektrownia znalazłaby się w strefie ochrony krajobrazu otwartego – mówi Krzyżanowska. Miejski konserwator zabytków uznał, że 70-metrowy komin psułby krajobraz. Ale i ten argument jest kwestionowany przez pełnomocnika spółki.
– Inwestor już wcześniej zwracał się do miasta o wydanie opinii i uzyskał informację, że inwestycja nie jest sprzeczna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego – mówi Klimkowski. – Znaczna odległość od centrum miasta powoduje, że komun, który byłby tam zbudowany, w żaden sposób nie wpływałby na strefę widokową.
Urząd Miasta uzasadniając odmowną decyzję podkreśla też, że planowana elektrownia nie posiada dostępu do bocznicy kolejowej, aby koleją dowozić część paliwa. – Dostawy paliwa mają się odbywać ciężarówkami, jest też opcja transportu koleją, a inwestor prowadzi działania w celu uzyskania dostępu do bocznicy, więc jest to ocena przedwczesna – stwierdza pełnomocnik TergoPower Lublin.
– Następnym powodem odmowy jest fakt, że inwestor nie ma uzgodnionych warunków przyłączenia elektrowni do sieci dystrybucyjnej – mówi rzeczniczka.
Spółka TergoPower Lublin ma 14 dni na to, by odmowną decyzję Urzędu Miasta zaskarżyć do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Jej pełnomocnik już zapowiada, że takie odwołanie złoży. Prawo do odwołania mają wszystkie strony postępowania, których jest 18.