Dariusz Sprawka, kierownik obsługi największej hali w naszym regionie, nie będzie już pracował w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Lublinie. Wczoraj zapadła ostateczna decyzja w tej sprawie.
Globus, po siedmiu latach budowy, został oddany do użytku tydzień temu. Podczas imprezy inauguracyjnej kibice wygwizdali prezydenta Andrzeja Pruszkowskiego. Poszło o liczbę wejściówek na imprezę, w programie której znalazł się mecz piłki ręcznej – kibice dostali ich mniej, niż się spodziewali. Dzień później dyrektor MOSiR Mariusz Szmit poinformował Dariusza Sprawkę, organizatora imprezy, że umowa z nim nie zostanie przedłużona. O sprawie napisała lubelska „Gazeta Wyborcza”.
W czwartek dyrektor Szmit tłumaczył się z tej decyzji miejskim radnym. Dzień później jeszcze raz wezwał do siebie Sprawkę. Sytuacja się jednak nie zmieniła. A wczoraj zapadła ostateczna decyzja. – Umowa obowiązująca do końca października nie zostanie przedłużona – tłumaczy Szmit. – Pan Sprawka miał okres próbny i się nie sprawdził. To moja autonomiczna decyzja, do której mam prawo. Ale nie wykluczam możliwości współpracy z nim przy realizacji pojedynczych projektów, ale na zasadzie umowy o dzieło.
Sam Sprawka nie kryje rozgoryczenia. – Powinny być jasne kryteria. Przecież każdemu można zarzucić, że się nie sprawdził, a przecież to nie znaczy nic konkretnego – komentuje. – A o to, czy się nie sprawdziłem, warto zapytać moich współpracowników i klientów MOSiR.
Oni mają inne zdanie
niż dyrektor Szmit.
(mb)