Rada Miasta raczej nie rozpatrzy wniosku wojewody o stwierdzenie, że Krzysztof Żuk przestał być prezydentem Lublina. Przewodniczący rady wyklucza zwołanie nadzwyczajnej sesji w tej sprawie
Wzywając radnych do podjęcia uchwały, wojewoda dał im czas do 28 stycznia. By dotrzymać terminu trzeba by zwołać nadzwyczajne posiedzenie, bo „zwykłe” będzie dopiero 2 lutego. Takiej sesji nie zamierza jednak zwołać przewodniczący rady, Piotr Kowalczyk, powołując się na zewnętrzną opinię prawną zleconą za 1800 zł dr. hab. Sławomirowi Patyrze z UMCS (opinia dostępna poniżej)
Przewodniczący tłumaczy, że rada wypowiedziała się w tej sprawie już 14 listopada rozpatrując wniosek Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Kowalczyk twierdzi też, że rada nie musi zbierać się specjalnie w tej sprawie, a on sam nie może zwołać dodatkowej sesji sam z siebie, a tylko na wniosek, którego nie ma. O listopadową sesję wnioskował Żuk, który teraz nie chce prosić o takie posiedzenie. Mówi, że do 16 stycznia wojewoda dał mu czas na wyjaśnienia, że je złoży, a ich treść może skłonić wojewodę do zmiany zdania.
Nadzwyczajna sesja nie jest całkiem wykluczona, bo może o nią poprosić też grupa radnych. Jeśli do 28 stycznia radni nie podejmą uchwały, której żąda wojewoda, to będzie on mógł wydać w zamian zarządzenie stwierdzające, że Żuk przestał być prezydentem. Uchwała (lub zarządzenie) faktycznie pozbawi władzy prezydenta, jeśli nie odwoła się on do sądu, lub jeśli sąd prawomocnie oddali jego odwołanie.
Przypomnijmy: CBA twierdzi, że Żuk złamał prawo łącząc funkcję prezydenta z zasiadaniem w radzie nadzorczej spółki PZU Życie od stycznia 2014 do stycznia 2016. Prezydent twierdzi, że było to zgodne z prawem.
Sprawa biurowca
Nie są to jedyne kłopoty Żuka. Na 30 stycznia wyznaczono termin rozprawy dotyczącej głośnego wynajmu przez Urząd Miasta biur w budynku, który dopiero miał powstać. Ratusz podkreśla, że nie wydał w związku z tą umową ani grosza.
To, czy doszło tu do naruszenia prawa decydować ma główna komisja orzekająca, która jest drugą instancją. W pierwszej Żuka uniewinniono. Najsurowszą z kar, w razie stwierdzenia winy, może być usunięcie ze stanowiska.