Centralne Biuro Antykorupcyjne przygląda się oświadczeniom majątkowym lubelskiego senatora, do niedawna wicemarszałka Senatu Grzegorza Czeleja (PiS). – Ktoś robi mi czarny PR – twierdzi polityk
Z funkcją wicemarszałka Czelej pożegnał się w czwartek 20 kwietnia. Jak tłumaczył, rezygnację złożył ze względów prywatnych. Jednak nieoficjalnie mówiło się, że powody dymisji były polityczne.
Wymieniano m.in. konflikt z ministrem infrastruktury i budownictwa Andrzejem Adamczykiem i wiceministrem Jerzym Szmitem, którzy w projekcie nowej ustawy o transporcie nie uwzględnili proponowanych przez Czeleja ułatwień dla małych i średnich firm przewozowych. Mówiono także o słabnącej pozycji senatora w partyjnych strukturach, wyrazem czego było m.in. pozbawienie go stanowiska w zarządzie PiS w okręgu lubelskim.
Z kolei pod koniec ubiegłego tygodnia TVN24 podała, że powód dymisji mógł być inny. Jak dowiedzieli się dziennikarze stacji, oświadczeniom majątkowym senatora Czeleja przyglądają się agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
– To mógł być powód jego rezygnacji z funkcji wicemarszałka. Już od jakiegoś czasu mówiło się, że CBA wzięło na celownik jego firmę – mówi nam jeden z polityków związanych z PiS.
Sam Czelej zapewnia, że nie ma niczego do ukrycia. – Chętnie złożę wszelkie wyjaśnienia. Moje oświadczenia od kilku lat są podobne i nie ma w nich nic nowego i niezwykłego. Osoby będące na stanowiskach, które zajmowałem, są pod szczególnym nadzorem i nie ma nic dziwnego w tym, że służby to sprawdzają – mówi parlamentarzysta dodając, że o sprawie dowiedział się z mediów.
Zaprzecza też pogłoskom, według których miałby zostać usunięty z PiS. – Kilka dni temu rozmawiałem z prezesem Jarosławem Kaczyńskim i o niczym takim nie wspominał. Także marszałek Senatu Stanisław Karczewski w rozmowie z TVN24 powiedział, że nic o tym nie wie. A przecież należy do ścisłego kierownictwa partii i miałbym taką wiedzę. Domyślam się, że ktoś robi mi czarny PR – twierdzi Czelej.
Jak twierdzi nasz informator, zainteresowanie CBA może mieć związek z prowadzoną przez senatora działalnością wydawniczą. Polityk jest założycielem Wydawnictwa Czelej, które specjalizuje się w tematyce medycznej.
Jednym z jego największych przebojów wydawniczych była książka poświęcona odchudzaniu autorstwa Konrada Gacy. Grzegorz Czelej zostając wicemarszałkiem Senatu udziały w firmie przekazał żonie i matce.
Do wydawnictwa należy też jego spółka „Słowa i Myśli”. A niebawem Czelej ma wydać album prezentujący historię rodziny Kaczyńskich. Senator niedawno zapowiadał, że teraz będzie miał możliwości prawne i czas, żeby dokończyć ten projekt.
Co ma senator?
Dieta i uposażenie senatorskie – 194 tys. zł
300 tys. zł przychodu z tytułu najmu nieruchomości
Udziały w spółce Wydawnictwo Czelej sp. z o.o. – 123 tys. zł
3 domy o łącznej wartości 3,72 mln zł
Oszczędności – 120 tys. zł
Inne nieruchomości – 266 tys. zł
Trzy kredyty hipoteczne na 1,325 mln franków szwajcarskich (przy obecnym kursie to ok. 5,161 mln zł)
z oświadczenia majątkowego senatora Grzegorza Czeleja za 2015 rok