Projektant Centrum Spotkania Kultur pozwał do sądu samorząd województwa. Za wykonaną pracę domaga się dodatkowych czterech milionów złotych.
Dokumentacja miała być gotowa w sierpniu ub. roku. Nie była. Spór poszedł o koszty modernizacji teatru i filharmonii. Samorząd mówił, że ma na to 30 mln zł. Projektanci wyliczyli z kolei, że modernizacja będzie dwa razy droższa.
Termin dostarczenia gotowego opracowania minął w sierpniu 2010 roku.
– Projekty przekazano nam 15 marca br., ale zawierały wady i mieliśmy do nich zastrzeżenia. 4 maja Zarząd Województwa wezwał pracownię do usunięcia wad w ciągu 15 dni.
Poprawione dokumenty dostał dopiero 27 maja – mówi Beata Górka, rzecznik marszałka województwa.
Teraz architekci domagają się od samorządu większej zapłaty. Twierdzą, że wykonali więcej pracy. Oprócz ustalonej pierwotnie kwoty 7,9 mln zł, chcą dodatkowych blisko 4 mln zł.
– Zarówno zakres umowy, jak i kwota 30 milionów złotych na modernizację obiektów, była znana projektantom, zanim podjęli się zlecenia. Zgodzili się na takie warunki. Żadne dodatkowe wymagania nie pojawiły się też w trakcie realizacji umowy – mówi Górka.
Samorząd nie przystał na żądania architektów, a ci skierowali sprawę do sądu. – Sprawa dotyczy ustalenia treści umowy – mówi Jędrzej Kondek z warszawskiej kancelarii prawnej Barylski, Olszewski, Brzozowski. Szczegółów pozwu ujawniać nie chce.
Urzędnicy marszałka w nieoficjalnych rozmowach twierdzą, że w ten sposób architekci próbują uniknąć kar umownych za nieterminowe wykonanie projektów.
Wiadomo już, że praktycznie nie ma szans, żeby Centrum Spotkania Kultur było gotowe w pierwotnie ustalonym terminie, czyli w 2013 r. Bardziej realny jest teraz rok 2015.
Architekt w sądzie
Jak napisała "Gazeta Wyborcza Lublin” wobec właściciela pracowni Stelmach i Partnerzy, toczy się sprawa sądowa o zaniżanie podatków. Bolesława S. został skazany przez sąd na 7,5 tys. zł grzywny.
Rzecz dotyczyła podawania nieprawdy w deklaracjach podatkowych, przez co spółka mogła nie zapłacić państwu ponad 600 tys. złotych. Adwokat Bolesława S. złożył sprzeciw, proces ma ruszyć we wrześniu.