Dopiero w 2015 roku może się skończyć budowa Centrum Spotkania Kultur w Lublinie – ogłosił wczoraj marszałek województwa Krzysztof Hetman.
– Dopiero dzisiaj otrzymałem ostateczną dokumentację projektową Centrum – powiedział wczoraj dziennikarzom Krzysztof Hetman (PSL), marszałek województwa.
Lubelska pracowania architektoniczna Stelmach i Partnerzy miała ją dostarczyć do Urzędu Marszałkowskiego najpóźniej w sierpniu ub. roku. Jednak strony pokłóciły się. Architekci stwierdzili, że Teatru Muzycznego i Filharmonii (zajmą jeden gmach z CSK) nie można zmodernizować za 30 mln zł, jak chce urząd.
Zarząd Województwa zagroził nawet w styczniu, że poszuka nowego wykonawcy dokumentacji. Architekci dostarczyli projekt w lutym, a potem przyszedł czas na poprawki wskazane przez urzędników. Teraz jest w końcu gotowy.
Ale to nie koniec kłopotów. We wtorek okazało się, że pojawił się problem z decyzją środowiskową dla CSK.
– Mamy decyzję środowiskową, ale w między czasie zmieniły się przepisy. Teraz, przy takich obiektach, trzeba np. przeprowadzić konsultacje społeczne. Dostosujemy się, żeby uniknąć w przyszłości możliwych kłopotów przy wydaniu pozwolenia na budowę – stwierdza wicemarszałek Jacek Sobczak.
Dodaje: – Mamy czas, bo i tak przecież musimy czekać, aż architekci przygotują dokumentację wykonawczą.
– Zakończenie budowy jest możliwe w 2015 roku. Jeśli uda się wcześniej, to będziemy się cieszyć – mówi Hetman. To zupełne przeciwieństwo wcześniejszych optymistycznych zapowiedzi.
Szef zarządu województwa tłumaczył: – Nie chcę dziś obiecywać wcześniejszego zakończenia inwestycji w 2013 lub 2014 roku. Nie będę typowym politykiem, który roztacza wizje szybkiego sukcesu. Możemy napotkać jeszcze różne problemy. Ostateczny termin na wykorzystanie unijnej dotacji mija 31 grudnia 2015 r.
Centrum to jeden z flagowych projektów, który przedstawił lubelski Ratusz starając się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Sędziowie uwierzyli w obietnice lubelskiej delegacji. Finał konkursu w czerwcu. Wtedy miasto będzie musiało udowodnić, że obiekt rzeczywiście powstanie.