We wtorek odbyła się lubelska premiera filmu "Carte Blanche", który 23 stycznia wejdzie na ekrany kin. Cieszący się sympatią licealistów nauczyciel historii Kacper Bielik dowiaduje się, że wkrótce całkowicie straci wzrok.
- Film widziałem i polecam - mówi Maciej Białek, nauczyciel w VIII LO przy Słowiczej, którego historię opisała lubelska dziennikarka, a na reportaż natknął się Jacek Lusiński i postanowił przekuć w scenariusz filmu. - Ja wolę role trudne, bo się nie nudzę, na role proste szkoda czasu po prostu - stwierdza Andrzej Chyra, odtwórca roli nauczyciela. I przyznaje, że nie było to łatwe zadanie aktorskie. - To emocje, których nie można wymyślić, to są emocje, które same mogą gdzieś przyjść - dodaje.
- Kiedy dostałem ten scenariusz, poczytałem sobie tę historię i cieszyłem się, że w ogóle powstaje taki film - dodaje Wojciech Pszoniak, któremu przypadła rola profesora przekazującego nauczycielowi ponurą diagnozę.
Film jest lubelski nie tylko za sprawą historii, którą przedstawia (a nie jest on biografią), ale i tego, że jego akcja dzieje się w Lublinie i to tu kręcone były zdjęcia. - Operator i ja być może umieliśmy dostrzec rzeczy, których już państwo być może nie widzą, spojrzeć na miasto okiem przybysza - mówił reżyser podczas wtorkowego spotkania z lubelskimi dziennikarzami.