Za tydzień na ekrany wejdzie film "Carte blanche inspirowany historią, która wydarzyła się naprawdę. Lubiany przez uczniów nauczyciel dowiaduje się, że traci wzrok i postanawia ukryć to w pracy i nadal uczyć historii. Filmowa opowieść, również osadzona w Lublinie, nie jest ani posępna, ani nie wyciska łez. Przeciwnie, to pozbawiony patosu film o tym, że można się nie poddać. I dużo w nim Lublina.