Zaniepokojeni Czytelnicy alarmują nas o pracach prowadzonych wśród drzew w zabytkowym parku na Węglinie, gdzie wczoraj widziano samochód ze zwyżką. – To nie jest czas na takie prace – przyznaje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.
Chodzi o stare drzewa obok dworku przy al. Kraśnickiej. Odbudowany z ruin budynek wraz z otaczającym go parkiem jest wpisany do rejestru zabytków. Dlatego wszelkie prace w tym miejscu, również usuwanie drzew oraz przycinanie ich koron, mogą być prowadzone tylko za zgodą wojewódzkiego konserwatora zabytków. Ale są też inne ograniczenia. Pewnych prac z zasady nie wolno prowadzić w okresie lęgowym ptaków, by nie płoszyć ich w czasie wysiadywania jaj oraz odchowywania potomstwa.
O tym, że ta zasada mogła zostać naruszona, zaalarmowała nas wczoraj jedna z Czytelniczek. – W parku jest zwyżka i prowadzone są prace przy drzewach – napisała do naszej redakcji. – Jest to umyślne płoszenie ptaków i zakłócanie ich spokoju w sezonie lęgowym.
Nasza Czytelniczka powiadomiła o sprawie także Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, zwracając uwagę na to, że w koronach drzew mieszkają gawrony. – Niektóre pary próbują budować gniazda na gałęziach, które są w tej chwili ścinane – czytamy w mailu do RDOŚ.
– Mamy sezon lęgowy, a z biologii gawronów wynika, że są bardzo duże szanse na to, że właśnie teraz wysiadują już jajka – przyznaje nam Paweł Duklewski, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie, gdy pytamy go o prace w koronach drzew. – Przepisy jasno zakazują tego typu prac w okresie lęgowym – dodaje rzecznik. Stwierdza, że w ostatnim czasie lubelska RDOŚ nie wydawała zgody na odstępstwa od zakazu w parku na Węglinie.
Zaniepokojeni mieszkańcy oczekują od urzędników zdecydowanych działań. – Kto może nam pomóc w tej sytuacji, skoro RDOŚ i konserwator pozwalają na rzeczy, które dzieją się, jak się wydaje, niezgodnie z prawem? – pyta jedna z osób z Rady Dzielnicy Węglin Północny.
RDOŚ sugeruje, by z takimi podejrzeniami zwracać się do policji. – Park na Węglinie jest terenem prywatnym, a policja ma prawo wejścia na taki teren w razie podejrzenia popełnienia wykroczenia lub przestępstwa. My bezpośrednio nie mamy takich możliwości – mówi Duklewski.
Dziś spodziewamy się uzyskać kolejne informacje w sprawie tego, co dzieje się wśród drzew w zabytkowym parku.