Nie do poznania mają się zmienić notorycznie rozjeżdżane przez kierowców i rozdeptywane przez przechodniów trawniki przy ul. Chopina. Jeszcze w tym roku pojawi się tam bardziej wytrzymała roślinność.
Zamiast trawy przy Chopina mają rosnąć niziutkie krzewy: trzmielina i runianka. Rośliny nie zajmą jednak całej powierzchni trawników. Po bokach, od strony chodnika i jezdni, pojawią się pasy usypane ze żwiru lub kory.
– Jeśli jakiś kierowca wjedzie na to kołami, to nie zniszczy od razu trawnika i jest większa szansa, że to nadal będzie ładnie wyglądało – mówi Radzikowski. Jego wydział ma wkrótce ogłosić przetarg na nasadzenia.
Jeśli okaże się, że taki trawnik się utrzyma, magistrat będzie w taki sam lub podobny sposób zagospodarowywać także inne śródmiejskie zieleńce, na których trawa z reguły nie wytrzymuje konfrontacji z pieszymi. Tak jest m.in. na trawniku nieopodal wieżowca na rogu Okopowej i Narutowicza, czy wzdłuż ul. Hempla.
Już wcześniej nasadzenie nieco wyższych roślin sprawdziło się na pl. Litewskim. Tu ozdobne sadzonki pojawiły się w pobliżu słupa ogłoszeniowego nieopodal przejścia dla pieszych przez ul. 3 Maja. Tu, przy placu zabaw piesi bardzo często skracali sobie drogę, idąc skrajem trawnika.
Przez długi czas było tam klepisko, które po deszczu zamieniało się w błotne bajora. Miejscy spece od zieleni uznali, że jeśli znajdą się tam wyższe rośliny, ludzie sami przestaną zbaczać z chodnika, bo niszczenie takich rabatek podświadomie uznaliby za wandalizm. Poskutkowało.
Później Racławickie
Magistrat jeszcze w tym roku kompleksowo ma się też zająć trawnikami wzdłuż
Al. Racławickich. Zieleńce są zbyt wyniesione ponad poziom chodnika i należy je obniżyć, choćby po to, by nowe drzewka mogły się prawidłowo ukorzenić.