Miejsca matek z dziećmi zajęli pacjenci z podejrzeniem Covid-19. Każdego tygodnia do „czerwonej strefy” oddziału ratunkowego w szpitalu przy al. Kraśnickiej w Lublinie trafia kilkadziesiąt takich osób. Wydzielono dla nich cały budynek dawnego oddziału pediatrii.
- Dzięki temu nasza praca jest łatwiejsza i bezpieczniejsza - przyznaje Agnieszka Ponieważ, kierownik Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. - Na oddziale ratunkowym mamy 9 miejsc dla osób z podejrzeniem Covid-19. Na kolejne piętra trafiają pacjenci z wynikiem dodatnim.
Wśród nich są zarówno seniorzy, jak i młodzi ludzie. Czasem w bardzo ciężkim stanie.
- Generalnie pacjentów jest nieco mniej niż w listopadzie, kiedy notowaliśmy najwięcej zachorowań - dodaje Agnieszka Ponieważ. - Spodziewamy się jednak, że niedługo się to zmieni. Taki będzie efekt świąt. Szykujemy się więc na większą liczbę pacjentów.
Szpital przy al. Kraśnickiej mógłby w tej sytuacji odciążyć np. szpital tymczasowy w Targach Lublin. Na SOR przyznają jednak, że do tej pory mimo wielu prób nie udało się tam wysłać żadnego pacjenta.