Zwolnienie z czesnego, udział w kursach zawodowych, czy nagrody dla tych, którzy zachęcą innych do podjęcia nauki. Szkoły wyższe robią wszystko, by przekonać jak najwięcej kandydatów
W zależności od kierunku przyszli studenci zaoszczędzą po ok. 3 tys. zł rocznie. Za drugi i trzeci rok studiów będą już musieli zapłacić. - Ale wtedy mają już możliwość zdobycia stypendium socjalnego i naukowego, które wystarczą na pokrycie czesnego - przekonuje Bogacka.
Z podobną ofertą wychodzi Wyższa Szkoła Społeczno-Przyrodnicza im. Wincentego Pola w Lublinie. Z tą różnicą, że na zwolnienie z opłat mogą tu liczyć tylko studenci kierunku turystyka i rekreacja i tylko przez pierwszy semestr. Z kolei kandydaci na kosmetologię będą mogli wziąć udział w losowaniu kursów zawodowych m.in. z wizażu i stylizacji.
Uczelnie prywatne proponują też kursy przygotowujące do poprawki maturzystom, którzy oblali. Najbardziej popularne są dodatkowe zajęcia z matematyki, na której poległ co trzeci maturzysta. Przykładowo Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości i Administracji w Lublinie oferuje 60-godzinny kurs za 200 zł, zaznaczając, że ta kwota może być w przyszłości zaliczona na poczet czesnego za drugi semestr nauki na dowolnym kierunku.
Z kolei Państwowa Szkoła Wyższa w Białej Podlaskiej do pomocy zachęca swoich studentów. Każdy, kto poleci uczelnię znajomym, weźmie udział w losowaniu atrakcyjnych nagród, m.in. skutera, rowerów i tabletów. - Zainteresowanie jest spore. Wielu kandydatów zgłaszając się podkreśla, że rekomendowali ich nasi studenci - mówi Renata Karwacka, dyrektor gabinetu rektora bialskiej PSW.
Uczelnie publiczne decydują się raczej na tradycyjne metody zachęcania, choć zdarzają się wyjątki. Kandydaci, którzy zostaną przyjęci na pierwszy rok uruchamianego od października na Wydziale Zamiejscowym KUL w Stalowej Woli kierunku inżynieria materiałowa miesięcznie będą dostawać po 300 zł. Stypendium ufundował prezydent miasta.
- My raczej nie korzystamy z niekonwencjonalnych metod, przyciągamy przede wszystkim ofertą edukacyjną i wykwalifikowaną kadrą. Oczywiście prowadzimy też działania promocyjne, pojawiamy się na targach edukacyjnych, czy spotkaniach z licealistami. Niedawno otworzyliśmy też centrum informacyjne we Lwowie - mówi Aneta Adamska z biura prasowego UMCS.