To, co z lubelskiego Kosmosu da się wymontować i przenieść do Wyzwolenia, zostanie wymontowane. Ale sam budynek kina, które 28 lutego zakończy działalność, na razie nie zniknie z powierzchni ziemi.
- Na razie sytuacja jest taka, że budujemy sieć multipleksów Novekino. Jesteśmy na etapie wykańczania kina w Siedlcach. Powinno być gotowe w drugim kwartale roku - mówi Weronika Adamowska z MAX-FILM-u. - Później będziemy chcieli się skoncentrować na kinie Wyzwolenie - dodaje. Wyzwolenie ma być
wyremontowane, wróci do przedwojennej nazwy Apollo, a oprócz filmów będą w nim także inne imprezy kulturalne. Dopiero po przebudowie Wyzwolenia warszawska spółka będzie zastanawiać się nad dalszymi losami Kosmosu.
Wcześniejsze plany zakładały, że w miejscu Kosmosu powstanie nowoczesny obiekt. Istniejący budynek miał być zburzony, a w tym miejscu stanąć miał ośmiosalowy multipleks z 1700 fotelami, dwupoziomowym parkingiem podziemnym i galerią handlową, w której miała się znaleźć artystyczna kawiarnia - miejsce spotkań z reżyserami i sławami ekranu. Od ul. Leszczyńskiego do Ogrodu Saskiego lublinianie mieli przechodzić podcieniami. Plany były stale przekładane. Pod koniec listopada 2005 r. ówczesny prezes MAX-FILM-u zapowiadał, że przebudowany Kosmos zacznie działać w 2007 r. Z kolei w styczniu 2007 r. ta sama ekipa obiecywała, że projekt budowlany będzie gotowy w ciągu trzech miesięcy. Skończyło się zamknięciem kina.