Z trzech problemów przed jakimi stanął inwestor przy projektowaniu - sprawa cmentarza żydowskiego, rozwiązanie układu komunikacyjnego oraz długość dzierżawy - rozwiązano na razie tylko upamiętnienie kirkutu. Dwa pozostałe zależą od miasta.
Chodzi o prawie 6 ha superatrakcyjnego terenu w centrum miasta, gdzie mieszczą się obiekty KS Lublinianka. Skandynawowie przejęli prawo do dzierżawy gruntu - obowiązuje ona do 2024 r. Zdaniem Norwegów to za krótko. W styczniu zaproponowali przedłużenie czasu dzierżawy do 50 lat.
- Jesteśmy na najlepszej drodze, aby w najbliższym czasie sfinalizować tę sprawę - mówi Zbigniew Wojciechowski, wiceprezydent Lublina.
Nastąpi to prawdopodobnie tuż po świętach.
Długość dzierżawy to nie jedyny problem inwestora. Część terenów przyszłego centrum należy do Gminy Żydowskiej w Warszawie. - Porozumieliśmy się co do sposobu wytyczenia i upamiętnienia kirkutu - cmentarza żydowskiego, który był tu przed wojną. Żydzi nie widzą przeszkód w inwestowaniu na pozostałym obszarze - twierdzi architekt Bolesław Stelmach z biura Stelmach i Partnerzy projektującego nowe centrum.
Powstanie "Memorial Park”. Teren cmentarza będzie obsiany trawą i wygrodzony 40-centymetrowym murkiem. Nad całością ma być przerzucona kładka (na wysokości ok. 8 metrów) umożliwiająca przechodzenie z jednej części centrum do drugiej. - Przed wejściem powstanie rodzaj przejściowego przedsionka pamięci, gdzie znalazłyby się zachowane pamiątki z miasta Wieniawa - dodaje Stelmach.
W miejscu istniejącego stadionu ma powstać nowy - na ok. 14 tys. miejsc, z częściowo zadaszonymi trybunami i zapleczem socjalnym. Obok ma stanąć hotel. Rozważane są dwie koncepcje: 30-kondygnacyjna wieża z 600 pokojami lub 5-kondygnacyjny budynek wzdłuż ul. Leszczyńskiego na 200 pokoi.
Po przeciwnej stronie cmentarza ma powstać wielofunkcyjna, dwukondygnacyjna hala sportowa z trybunami na ok. 2 tysiące widzów. Od strony rzeki Czechówki zaplanowano wielopoziomowe (3, 4 kondygnacje) parkingi oraz stację benzynową. Dojazd do nowego centrum jest planowany od strony wiaduktu Poniatowskiego. O ostatecznym wariancie rozwiązania układu komunikacyjnego zadecyduje Wydział Strategii i Rozwoju. - Miasto zrobi wszystko, aby inwestycja doszła do skutku - podkreśla Wojciechowski.
Pierwszym etapem inwestycji ma być budowa dróg dojazdowych oraz stacji paliw. - Prace budowlane ruszą w ciągu roku - szacuje Kot.
Co zrobiono?
Norwegowie zainwestowali już w przedsięwzięcie prawie milion dolarów. Głównie w pomoc finansową dla klubu Lublinianka oraz prace przy kosmetyce stadionu.