Zaczyna się przebudowa Pałacu Potockich na rogu ul. Zielonej i ul. Staszica. Zabytek ma być przekształcony w budynek biurowo-usługowy. Na dziedzińcu pałacu prowadzona jest już wycinka drzew.
– Wewnątrz będą lokale na wynajem na biura, na siedziby firm. Na górze będzie kilkadziesiąt lokali, na parterze siedem lub mniej, jeśli będzie potrzeba je połączyć. W budynku będzie winda – mówi Jarosław Urban, prezes lubelskiej spółki Building Investment, która zaczęła przebudowę Pałacu Potockich. – Budynek będzie remontowany około dwóch lat, być może dłużej. Prace zaczęliśmy od wyburzenia wtórnych ścianek działowych postawionych za czasów PRL, wycięliśmy już całą instalację gazową i instalację centralnego ogrzewania.
Spółka już niemal dwa lata temu dostała od Urzędu Miasta pozwolenie na roboty budowlane. – Dotyczy ono przebudowy i nadbudowy Pałacu Potockich wraz ze zmianą sposobu użytkowania obiektu na funkcję usługową – potwierdza nam Anna Czerwonka z lubelskiego Ratusza. Za zgodą konserwatora zabytków dach ma być podwyższony. – Wysokość budynku ma wynosić 16,5 m. Inwestycja będzie miała cztery kondygnacje nadziemne i jedną podziemną.
Obecnie na pałacowym dziedzińcu trwa wycinka dużych drzew. Na ich usunięcie zgodził się wojewódzki konserwator zabytków. Taką decyzję wydał m.in. na podstawie ekspertyzy mówiącej, że drzewa kolidują z fundamentami budynku.
– Mamy wytyczne konstruktora, który stwierdził, że najpierw musimy zabezpieczyć fundamenty pałacu, żeby nie zaczął osiadać lub pękać. Żeby to zrobić musieliśmy przede wszystkim wyciąć drzewa, na które mieliśmy pozwolenie, żeby móc potem wjechać maszyną i wykonać iniekcje betonowe – wyjaśnia Urban. – Pod dziedzińcem powstanie sala obsługowa.
Dach bez blachy
– W zamian za wycięte drzewa inwestor ma posadzić nowe. Kilka na dziedzińcu, znacznie więcej na sąsiedniej działce. Mają to być podrośnięte drzewa o wykształconych już koronach – zastrzega Dariusz Kopciowski, wojewódzki konserwator zabytków.
– To będą w sumie 23 drzewa – stwierdza Urban.
Konserwator zdecydował też, że dach Pałacu Potockich, wbrew pierwotnym zamierzeniom inwestora, nie będzie kryty blachą (widoczną wciąż na wizualizacji), ale dachówką w naturalnym kolorze.
– Mamy już kupioną dachówkę w Niemczech, na cały pałac kosztowała nas 200 tys. zł. Mamy też zamówione drewno na więźbę dachową, ale najpierw musimy wzmocnić fundamenty – mówi prezes spółki Building Investment. – Wyremontowany pałac pozostanie własnością spółki – dodaje Urban.
Zabytkowy obiekt jest XVIII-wiecznym budynkiem wzniesionym przez rodzinę Potockich. Pod koniec XVIII w. został przejęty przez miasto na potrzeby koszar. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. ulokowano tu główną jednostkę policji, po II wojnie światowej obiektem władała milicja, później działała tu zawodówka, a ostatnim gospodarzem pałacu był Katolicki Uniwersytet Lubelski, który postanowił sprzedać zabytek prywatnej firmie.