Zanosi się na pierwszy proces karny za wejście z psem do Ogrodu Saskiego. A nawet dwa takie procesy. Przed sądem mają stanąć dwie osoby, które zostały przyłapane na spacerze z psem i odmówiły przyjęcia mandatu od Straży Miejskiej
Obie osoby miały pecha, bo zostały przyłapane przez patrol Straży Miejskiej, gdy spacerowały z psem po Ogrodzie Saskim. Na takie spacery nie pozwala regulamin parku uchwalony przez Radę Miasta. Jeden z jego punktów wprost zabrania wejścia z psem do zabytkowego parku.
Pechowcy wpadli wczoraj. – Tego dnia mieliśmy trzy takie interwencje – relacjonuje Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej. – Jedna osoba została ukarana 100-złotowym mandatem, dwie inne odmówiły jego przyjęcia.
– Odmówiłem, bo nie popełniłem żadnego wykroczenia. Spacerowanie z psem w miejscu publicznym to nie wykroczenie – mówi Bartłomiej Bałaban, jeden z przyłapanych właścicieli. To właśnie on wraz z kolegą zaskarżył do sądu administracyjnego uchwałę zabraniającą wprowadzania psów do Ogrodu Saskiego.
Obaj skarżący chcą, żeby sąd stwierdził nieważność zakazu. Ale sąd orzekł inaczej. W lipcowym wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny orzekł, że zakaz jest zgodny z prawem. – Ogród Saski ma swoje wyjątkowe miejsce w historii Lublina i jest to jedyny obiekt o takiej wartości – mówił sędzia Jacek Czaja w ustnym uzasadnieniu wyroku. Od tego orzeczenia obaj autorzy skargi odwołują się do wyższej instancji, którą jest Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie.
Teraz okazuje się, że w sprawie psów będą jeszcze dwa inne procesy. Tym razem karne. – Wobec osób, które odmówiły przyjęcia mandatu skierujemy do sądu wnioski o ukaranie – zapowiada Gogola.
– Bardzo chciałbym, żeby zajął się tym sąd – mówi Bałaban, który został wezwany na najbliższy poniedziałek do siedziby Straży Miejskiej. Otwarcie przyznaje, że wniosek o jego ukaranie przez sąd, tylko go ucieszy. – Jeżeli zbada to sąd, to jego wyrok będzie dla nas potwierdzeniem, że regulamin Ogrodu Saskiego nie jest przepisem porządkowym i sankcje są niemożliwe.
Strażnicy dopiero od niedawna karzą mandatami osoby spacerujące z psem po Ogrodzie Saskim. Po bloczki mandatowe sięgnęli po lipcowym wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. – Wcześniej stosowaliśmy tylko pouczenia – mówi rzecznik. – Po wyroku nałożyliśmy osiem mandatów karnych na kwotę 450 złotych.