Jeszcze tylko dziś można korzystać z ponad 950 jednośladów działających w systemie Lubelskiego Roweru Miejskiego. W sobotę zacznie się przerwa zimowa, która może trwać nawet końca marca
– O północy z piątku na sobotę zostanie wyłączona możliwość wypożyczania rowerów – zapowiada Marek Pogorzelski, rzecznik firmy Nextbike będącej operatorem systemu. – Potem rozpocznie się zwożenie rowerów do magazynu, gdzie przejdą serwis i będą czekać na wiosnę.
Zimowa przerwa może trwać do końca marca, ale jest bardzo możliwe, że potrwa krócej. Jeżeli pogoda wcześnie zacznie sprzyjać rowerzystom, Ratusz będzie mógł wcześniej uruchomić sieć wypożyczalni, co w Lublinie stało się już tradycją. Dzięki ładnej pogodzie tegoroczny sezon kończy się też o miesiąc później niż przewiduje umowa z operatorem. Dla miejskiej kasy nie wiąże się to z żadnymi dodatkowymi kosztami.
W tym roku – jak podaje operator – lubelskie rowery wypożyczano 745 tys. razy. Największą popularnością cieszyły się w maju, kiedy odnotowano 136 tys. wypożyczeń, a rekordowym dniem był 8 maja, kiedy jednoślady pobrano ze stacji prawie 6 tys. razy.
W przyszłym roku wygaśnie umowa pomiędzy miastem a firmą Nextbike. Nie oznacza to, że operator zabierze ze sobą rowery, bo są one własnością miasta, które zobowiązane jest utrzymać je w ruchu aż do końca roku 2020, bo na takich warunkach przyznano Lublinowi unijną dotację na zakup stacji i jednośladów.
Co dalej? Ratusz już zapowiada, że zamówi nowy system miejskich rowerów, uwzględniający również pojazdy elektryczne. Swoją listę życzeń przekazali już urzędnikom działacze Porozumienia Rowerowego, którzy proponują m.in. ustawienie stacji z rowerami elektrycznymi w takich miejscach, aby były przydatne dla osób zamierzających podjechać pod górę.