Autobusy na prąd szybko doładowywane na przystankach końcowych oraz sieć ładowarek dla elektrycznych aut. Takie nowinki mogą się pojawić na ulicach Lublina
Najbardziej skonkretyzowane są plany dotyczące zakupu autobusów z napędem elektrycznym. Ratusz chciałby kupić nawet 67 takich pojazdów, przy czym w miarę pewny jest zakup 32 sztuk, a kolejnych 35 miałoby być kupionych „w ramach projektów rezerwowych”. Autobusy uzupełniałyby energię w dwunastu stanowiskach szybkiego ładowania (z czego pięć z „projektów rezerwowych”).
– Pojazdy będą wyposażone w ogniwa umożliwiające przejazd minimum 40 km pomiędzy ładowaniami – informuje Urząd Miasta. Samo ładowanie trwałoby około 10 minut i odbywałoby się na przystanku końcowym.
Na razie po Lublinie jeździ tylko jeden autobus elektryczny. Został on wyprodukowany w lubelskim Ursusie w oparciu o nadwozie autobusu ukraińskiej marki Bogdan. Początkowo pobierał energię przy użyciu łącza plug-in, później zamontowano mu pantograf. Z nowszym modelem, zbudowanym na nadwoziu City Smile firmy AMZ Kutno, lubelska spółka startuje w przetargach ogłaszanych przez inne miasta.
Lublin znalazł się wśród 20 miast, które mają podpisać dokument o podjęciu z rządem współpracy „na rzecz rozwoju elektromobilności”. Jednym z efektów może być montaż ulicznych stacji do ładowania indywidualnych samochodów z napędem elektrycznym. Takich pojazdów jest w Lublinie zarejestrowanych ponad 100, ale do tych statystyk miasto wlicza też samochody z napędem hybrydowym.
Gdzie mogą się znaleźć miejskie ładowarki? Tego Ratusz nie przesądza tłumacząc, że to na razie wstępne pomysły.