Po trzy lata więzienia zażądał wczoraj prokurator Andrzej Witkowski dla byłych esbeków za brutalne pobicie Janusza Rożka, działacza niezależnego ruchu ludowego. Wyrok w przyszły czwartek.
Pod koniec lat 70. Rożek, rolnik spod Milejowa, tworzył niezależny ruch chłopski. Buntował rolników przeciw nierównemu traktowaniu. Mówiło o nim radio Wolna Europa. Na spotkania u Rożka przyjeżdżał Ludwig Dorn, Leszek Moczulski, Marian Piłka. Lubelska SB postanowiła zniechęcić Rożka do działalności wymierzonej w ówczesny ustrój. Przeszukiwała mu mieszkanie, zatrzymywała. Ale bez skutku.
30 października 1978 roku Rożek został wyciągnięty przez Zdzisława H. i Józefa R. z Banku Spółdzielczego w Milejowie. Esbecy zaprowadzili go do komisariatu, a potem pobili do nieprzytopmości.
Proces esbeków stał się głośny także z powodu Ludwika Dorna. Wicepremier miał kłopoty ze znalezieniem czasu, żeby zeznawać w Lublinie jako świadek. W końcu sąd musiał wybrać się do niego, do Warszawy.
(ER)