Przyszłości zadłużonych linii lotniczych Eurolot stanęła pod znakiem zapytania. A to przewoźnik, którego samoloty najczęściej pojawiają się na płycie Portu Lotniczego Lublin.
Port Lotniczy Lublin nie chce komentować informacji o trudnej sytuacji przewoźnika. - Na chwilę obecną nie mamy powodów by twierdzić, że funkcjonowanie połączeń z Lublina do Warszawy, Gdańska czy Mediolanu jest w jakikolwiek sposób zagrożone. Przewoźnik wywiązuje się ze wszystkich zobowiązań operacyjnych i handlowych wobec pasażerów i portu lotniczego - mówi Piotr Jankowski, rzecznik prasowy Portu Lotniczego Lublin.
- Trwają ostatnie intensywne prace nad planem restrukturyzacji i biznesplanem spółki. W najbliższym czasie zostanie on przedstawiony właścicielowi - informuje Karolina Bursa, rzecznik prasowy Eurolotu.
Plan restrukturyzacji ma być gotowy do końca miesiąca.
- Po jego analizie będziemy wiedzieli, czy jest realna szansa na funkcjonowanie i rentowność spółki - mówi Agnieszka Jabłońska-Twaróg, rzecznik prasowy Ministerstwa Skarbu Państwa. Dodaje, że resort nie zamierza udzielić firmie pomocy publicznej. W grę nie wchodzi też połączenie z LOT-em. - Plan restrukturyzacji LOT-u zaakceptowała Komisja Europejska i takiej możliwości nie ma. Sytuacja Eurolotu jest trudna, dlatego badamy różne scenariusze - dodaje.
Odwołane loty
We wtorek odwołano wieczorny lot z Warszawy do Lublina (K2808). Nie odbył się też środowy poranny rejs z PLL do stolicy (K2800). Nie ma to jednak związku z sytuacją finansową firmy. Lubelski port poinformował, że przyczyną były złe warunki na lotniskach zapasowych.