13 uszkodzonych budynków, 30 uszkodzonych samochodów – to najświeższy bilans czwartkowej nawałnicy, chociaż wciąż jeszcze niepełny.
Jednym z najpoważniejszych skutków nawałnicy była awaria budynku przy ul. Kościuszki, w ścisłym centrum Lublina. – Odpadła tu część ściany szczytowej jednej z kamienic. Spadła na inny budynek – relacjonuje Andrzej Szacoń, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie. Część mieszkańców ewakuowano. – Nikomu nic się nie stało. Nadzór budowlany stwierdził, że jeśli właściciel budynku wykona pewne zabezpieczenia, to ludzie będą mogli wrócić do domów.
Do tej pory straż doliczyła się w Lublinie 10 uszkodzonych budynków, gdzie wiatr zrywał dachy, odrywał rynny i uszkadzał inne elementy. Takie zniszczenia odnotowano m.in. przy Kołłątaja, Karmelickiej, Bernardyńskiej, czy Krochmalnej.
Strażacy 18 razy wzywani byli do przygniecionych przez drzewa samochodów, aktualny raport mówi o 30 uszkodzonych pojazdach. Powalone drzewa trzeba było usuwać z wielu dróg. – W kulminacyjnym momencie pracowało ponad 100 strażaków – informuje Szacoń. Prace jeszcze się nie zakończyły.
Gwałtowne burze przeszły nie tylko nad Lublinem. W całym regionie zanotowano prawie 600 zdarzeń. Przez pewien czas zablokowana była linia kolejowa między Parczewem a Łukowem. - W 8 lokalizacjach na linię opadły drzewa - informuje Karol Jakubowski ze spółki PKP Polskie Linie Kolejowe.