Fizjoterapeuci po 11 dniach zawiesili protest głodowy. Ministerstwo obiecuje 500 zł podwyżki od 1 lipca, a także pomoc przy negocjacjach z pracodawcami dotyczących wyższych wynagrodzeń
- Na razie zawiesiliśmy protest głodowy do 1 września, ale inne formy czyli np. spory zbiorowe czy rozmowy z pracodawcami trwają. Wspólnie z Ministerstwem Zdrowia doszliśmy do porozumienia w kwestii wstępnej podwyżki w wysokości ok. 500 zł od 1 lipca – mówi Tomasz Dybek, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii. – Jeśli te pieniądze się nie pojawią to boję się pomyśleć co się będzie działo we wrześniu. To już nie będą żarty, akcja protestacyjna na pewno się spotęguje. W proteście głodowym wzięło udział kilkadziesiąt osób z całej Polski. We wrześniu byłoby ich znacznie więcej.
Jak informuje Dybek, na razie zaledwie 10 proc. placówek medycznych dogadało się z fizjoterapeutami w kwestii podwyżek. Według najnowszych danych NFZ, w Lubelskiem takie porozumienia zostały zawarte tylko w 13 szpitalach (chodzi o m.in. Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Lublinie, szpital wojewódzki przy al. Kraśnickiej w Lublinie, szpital w Krasnymstawie).
– To znikoma liczba. Ministerstwo obiecało jednak pomoc w negocjacjach prowadzonych na szczeblu organów prowadzących, bo w tym momencie inaczej już nie można rozmawiać – mówi Dybek.
Jednocześnie NFZ zapewnia, że w związku z przygotowywaną zmianą planu finansowego na ten rok, od 1 lipca mają być zwiększone wyceny świadczeń. Dodatkowe pieniądze na świadczenia mają umożliwią dyrektorom podmiotów leczniczych podniesienie wynagrodzeń najmniej zarabiających pracowników.
Fizjoterapeuci protestują od maja. Chcą takich podwyżek, jakie dostali ratownicy medyczni, a wcześniej pielęgniarki w ramach tzw. zembalowego czyli 1600 zł brutto. Żądają też zwiększonej wyceny świadczeń w zakresie fizjoterapii, a także urlopów szkoleniowych.