Oddalona została skarga mieszkańca podważającego uczciwość materiałów referendalnych prezentowanych przez właściciela górek czechowskich - spółkę TBV. Sąd Okręgowy nie dopatrzył się żadnych nieprawidłowości w ulotkach, którymi deweloper namawia do poparcia scenariusza mającego umożliwić jej budowę bloków na 30 ha górek
Dzisiejsze orzeczenie zostało wydane w przyspieszonym trybie wyborczym. Wniosek do sądu złożył mieszkaniec os. Botanik, który domagał się wydania zakazu publikowania przez TBV wszelkich materiałów agitacyjnych przed zwołanym na 7 kwietnia referendum.
W tym referendum mieszkańcy mają się wypowiedzieć, czy godzą się na zabudowanie blokami mieszkalnymi 30 ha górek w zamian za urządzenie przez spółkę TBV i przekazanie na rzecz miasta parku (na pozostałych 75 ha).
Od kilku tygodni deweloper prowadzi kampanię agitacyjną, w której główny akcent kładzie na park.
– Brakuje drugiej strony medalu – argumentował Paweł Cegiełko. – Na wizualizacjach TBV brakuje bloków.
Prezes TBV Wojciech Dzioba tłumaczył przed sądem, że nie może pokazywać szczegółowych widoków osiedla, bo nie wiadomo, na jak wysokie bloki zgodzi się miasto, o ile ich budowa w ogóle stanie się możliwa.
– Sąd nie dopatruje się w materiałach referendalnych jakichś nieprawidłowości – orzekł wczoraj sędzia Andrzej Łopuszyński.
Zauważył też, że mieszkaniec kwestionujący uczciwość kampanii TBV nie dołączył do wniosku żadnych materiałów na poparcie tej tezy, chociaż mógł załączyć zdjęcie billboardów albo wydruk strony internetowej.
– Nic takiego nie nastąpiło – stwierdził sędzia.
Jego zdaniem to mieszkaniec powinien wyraźnie wskazać nieprawidłowości, które jego zdaniem mają miejsce.
– Nie pozostało sądowi nic innego jak zbadać dokumenty w postaci ulotek przedstawione przez samego uczestnika na rozprawie – stwierdził sędzia Łopuszyński. Nie zgodził się też z zarzutem, że ulotki zawierają nieprawdę unikając pokazywania wysokiej zabudowy. – Na części zdjęć są kontury tych budynków widoczne w oddaleniu.
Sędzia przypomniał też, że spółka TBV porównuje obiecywany park na górkach do nowojorskiego Central Parku.
– Jeżeli weźmiemy dostępne zdjęcia Central Parku w Nowym Jorku, jest to park otoczony ze wszystkich stron zabudową wysokopiętrową – zauważył Łopuszyński.
Na dzisiejszym orzeczeniu sąd odniósł się również do zarzutu, że TBV nie przedstawia szczegółowych danych swojej inwestycji. Według sądu można je znaleźć na stronie właściciela terenu gorkiczechowskie.pl.
– Ewentualne zarzuty można by rozpatrywać w kontekście ogólności tych informacji, ale nie ich nieprawidłowości –podkreślił sędzia. – Warto też zauważyć, że zarówno na tej stronie internetowej, jak i na ulotkach TBV zachęca do kontaktu z nim i współpracy w wytworzeniu przyszłej wizji tego spornego terenu.
– Jak widać zagospodarowanie górek czechowskich wymaga wielu wysiłków, a nasza firma będzie konsekwentna w namawianiu mieszkańców do tego, że zasłużyli na przyjęcie 75-hektarowego parku, a w konsekwencji, żeby ten teren został zagospodarowany i żeby mieszkańcy mogli z tego terenu bezpłatnie, bezpiecznie i przyjemnie z rodzinami korzystać –tak wczorajsze orzeczenie komentował Wojciech Dzioba, prezes TBV.
Mieszkaniec kwestionujący uczciwość materiałów referendalnych nie był obecny na ogłoszeniu postanowienia. Sąd w ogóle nie odniósł się do jego zarzutów, że referendum w sprawie górek czechowskich jest nielegalne.
– Nie jest rzeczą Sądu Okręgowego rozpatrywanie zarzutów w tym zakresie – zauważył sędzia Łopuszyński. Skargę na legalność uchwały, złożoną przez tego samego mieszkańca, ma rozpoznać Wojewódzki Sąd Administracyjny.