Ponad 110 sztuk ostrej amunicji, broń oraz granaty miał w mieszkaniu 34-letni Tomasz H. Policjanci przeszukali jego mieszkanie, bo podejrzewali go o okradanie pracodawcy.
- Podejrzenia padły na mężczyznę, który był zatrudniony w gabinecie jako pomocnik – informuje Arkadiusz Arciszewski z KWP w Lublinie. - Jeszcze tego samego dnia policjanci zatrzymali 34-latka, który miał przy sobie skradzione banknoty. Sprawca usłyszał zarzuty i przyznał się do winy.
Podczas przeszukiwania mieszkania mężczyzny policjanci natrafili na spory arsenał. Tomasz H. miał w pokoju ponad 110 sztuk amunicji, trzy granaty oraz broń. Niebezpieczne przedmioty zabezpieczyli policyjni pirotechnicy, natomiast 34-latek trafił do policyjnego aresztu.