Nie mamy już siły i nie wiemy do kogo mamy się zgłosić – alarmuje mieszkanka ul. Żelaznej skarżąc się na to, że już od dwóch lat przy Krętej zalega sterta gruzu, z którą miasto nic nie robi.
Skąd wziął się tu gruz? Ze zburzonego budynku, który ze względu na ryzyko zawalenia został zrównany z ziemią na polecenie Zarządu Nieruchomości Komunalnych.
– ZNK zburzył budynek na tej posesji nie usuwając gruzu. Ogromna sterta zachęca do zwożenia wszelkiego rodzaju śmieci i odpadów. Po całej okolicy grasują potężne szczury, nawet zimą. Obawiamy się o zdrowie dzieci i nasze ze względu na zagrożenie epidemiologiczne – pisze nasza Czytelniczka. – Problem wielokrotnie zgłaszaliśmy do ZNK jednak bez reakcji. O zagrożeniu informowaliśmy również prezydenta.
Dlaczego szpecące ulicę rumowisko nie zostało do tej pory uprzątnięte?
– Nie wywieźliśmy tego od razu ze względu na brak środków finansowych – wyjaśnia Łukasz Bilik, rzecznik Zarządu Nieruchomości Komunalnych. – Tu jest kilkadziesiąt ton gruzu, a jego wywiezienie to potężny koszt, na pewno kilkadziesiąt tysięcy złotych. Wywieziemy go w tym roku, jeżeli wystarczy nam na to funduszy – dodaje Bilik.