Prezydent chce do spółki z kupcami zbudować nową halę targową przy ul. Ruskiej. Miasto dałoby ziemię, a kupcy wyłożyliby pieniądze. W czwartek radni rozstrzygną, czy taka spółka powinna powstać
Takie przeprowadzki to efekt planowanej przez miasto rewitalizacji Podzamcza. Koncepcje ratuszowych planistów zakładają likwidację zarówno dworca autobusowego w obecnym kształcie, jak też targowiska Bazar. Podkreślmy, że tego Bazaru nie należy mylić ze społemowskim Bazarem działającym w przedwojennym budynku u zbiegu al. Tysiąclecia i ul. Lubartowskiej.
Ratusz dogadał się już z kupcami i zaproponował im następującą współpracę: miasto da im grunt pod budowę hali, a kupcy zorganizują pieniądze na jej budowę. W tym celu ma powstać specjalna spółka, w której miejskim udziałem byłaby właśnie nieruchomość. Tak wyposażona spółka mogłaby z pieniędzy zgromadzonych przez kupców (ale i z kredytu, który mając ziemię mogłaby zaciągnąć) wznieść nową halę.
Prezydent Lublina właśnie wystąpił do Rady Miasta o zgodę na zawarcie takiej spółki. To dopiero wstępny krok. - Jeśli rada podejmie uchwałę w tej sprawie, wtedy przystąpimy do wyceny nieruchomości przy Ruskiej - wyjaśnia prezydent Krzysztof Żuk. - Mając tę wycenę będziemy mogli zwrócić się do Rady Miasta o powołanie takiej spółki, bo będziemy wiedzieli, ile do niej wnosimy.
Wiadomo już, że pod halą ma się znaleźć dwupoziomowy parking. Sam budynek będzie mieć zmienną wysokość, w najwyższym miejscu zaplanowane są trzy kondygnacje. Projektowanie hali powinno się zakończyć w przyszłym roku. Niedługo potem miałyby się zacząć roboty budowlane. Przy sprzyjających wiatrach budynek mógłby stanąć już pod koniec przyszłego roku. Wtedy równocześnie nastąpiłby kres Bazaru i Novej.