Przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi jeszcze rano otwierał fabrykę lodówek w Łodzi, a już po południu w Lublinie na KUL odbierał tytuł doktora honoris causa.
To wyróżnienie za życzliwość dla Polski w procesie
integracji z Unią Europejską.
- Jest to człowiek, który w swoich badaniach i swojej działalności realizuje wskazania katolickiej nauki społecznej - mówił rektor uczelni, prof. dr hab. Stanisław Wilk,
przedstawiając laureata.
W swoim wystąpieniu Prodi podkreślił, że wejście do Unii Europejskiej 10 nowych państw nie kończy procesu
rozszerzania UE. Przypomniał, że czekają kraje bałkańskie, Rumunia, Turcja. - Bałkany są częścią Europy i każdy kraj bałkański będzie mógł wejść do unii, jeżeli będzie chciał - powiedział.