![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![Radne Małgorzata Suchanowska i Monika Orzechowska](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2015/2015-09/918c674380554c21110e536b898dbdeb.jpg)
Tylko 4 zamiast zalecanych 45 godzin trwało szkolenie dwóch radnych przed ich powołaniem do komisji antyalkoholowej. Ratusz uważa, że to wystarczy. Wynagrodzenia członków komisji pochłonęły w tym roku już 269 tys. zł.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
![Artykuł otwarty](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/open-article.png)
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Do Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych nie może trafić nikt, kto nie przeszedł wcześniej specjalnego szkolenia. Przejść je musiały także dwie radne: Monika Orzechowska (PO) i Małgorzata Suchanowska (PiS), które miesiąc temu powołał do komisji prezydent Lublina. To on decyduje, kto zasiada w tym gronie.
Badającej sprawę Fundacji Wolności magistrat przyznał, że szkolenie odbyło się tydzień przed decyzją o dołączeniu radnych do komisji. – Trwało 4 godziny – podkreśla Krzysztof Jakubowski, prezes fundacji. I wskazuje, że zdaniem Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych powinno trwać minimum 45 godzin.
Taki czas wskazany jest w oficjalnym dokumencie PARPA będącym wskazówką dla gmin. Czytamy tam: „wydaje się, że czas szkolenia, podczas którego będzie możliwe omówienie wszystkich zagadnień powinien obejmować minimum 45 godzin dydaktycznych”.
– Faktycznie, takie są rekomendacje, ale nie są one obligatoryjne – mówi Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta Lublina. – Ustawa mówi, że osoby powoływane na członków komisji powinny przejść szkolenie i uzyskać zaświadczenia. Tak było w tym przypadku. Ponadto członkowie na bieżąco przechodzą szkolenia prowadzone zarówno przez doświadczonych członków, jak i ekspertów z zewnątrz.
Fundacja Wolności ma zastrzeżenia także do liczebności komisji. Aktualnie liczy ona już 24 osoby, a od początku roku na wynagrodzenia jej członków poszło już 269 tys. zł. Tymczasem w całym roku 2013 była to kwota 285 tys. zł, a w ubiegłym roku 317 tys. zł.
Dla porównania w roku 2014 wynagrodzenia komisji działającej w Olsztynie zamknęły się kwotą 25 tys. zł, w Białymstoku 41 tys. zł, w Rzeszowie 59 tys. zł, a w Kielcach 109 tys. zł.
Wiadomo już, że nieskuteczne będzie wezwanie skierowane przez fundację do przewodniczącego Rady Miasta, by wygasił mandaty sześciorga radnych obecnej kadencji zasiadających w Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Zdaniem Jakubowskiego, radni nie mogą rzetelnie rozliczać prezydenta z pracy zawdzięczając mu jednocześnie pieniądze za pracę w komisji.
– Mandaty nie podlegają wygaszeniu. Mamy opinie radców prawnych z lat poprzednich, stan prawny się nie zmienił – mówi Piotr Kowalczyk, przewodniczący Rady Miasta.
Wczoraj Ratusz ujawnił spis wynagrodzeń wypłaconych członkom komisji. Kwoty wypłacone od początku tego roku publikujemy w ramce.
Ile zarobili w komisji
Według stanu na dzień 20 sierpnia. Bielecka Grażyna 13 937 zł; Biernacka Elżbieta 10 962 zł; Elżbieta Dados (była radna Wspólnego Lublina) 10 969 zł; Piotr Dreher (przewodniczący komisji, radny PO) 13 230 zł; Sylwia Dreher 13 594 zł; Maria Dura 10 101 zł; Ewa Gawryszuk-Błach 12 887 zł; Marek Jakubowski (były radny Wspólnego Lublina) 8 575 zł; Dariusz Jezior (radny PiS) 10 012 zł; Zbigniew Jurkowski (radny PO) 9 450 zł; Tomasz Kulig 13 048 zł; Teodozja Lenartowicz 13 930 zł; Tomasz Leszcz 13 251 zł; Krzysztof Leszczyński 14 448 zł; Jadwiga Mach (wiceprzewodnicząca komisji, była radna Wspólnego Lublina) 15 226,40 zł; Małgorzata Nieznaj 9 625 zł; Krzysztof Siczek (wiceprzewodniczący komisji, były radny Wspólnego Lublina) 13 651,40 zł; Maria Stępień 12 040 zł; Iwona Szymczak 12 887 zł; Bogusława Urbaniuk 12 544 zł; Małgorzata Widomska 13 762 zł; Mateusz Zaczyński (radny PO) 8 897 zł. Powołane z dniem 3 sierpnia radne Monika Orzechowska i Małgorzata Suchanowska nie zarobiły jeszcze nic. Wszystkie kwoty brutto.