26 kierowców złapanych, czternastu z karami od 12 do 14 tysięcy złotych – takie są efekty dotychczasowych kontroli przewoźników korzystających w Lublinie z platformy Taxify
Od października minionego roku, czyli od wejścia Taxify do Lublina, inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego, zwani popularnie „krokodylami” i policjanci skontrolowali 26 kierowców wożących ludzi za pieniądze w oparciu o aplikację Taxify.
– Dotychczasowe kontrole potwierdziły, że przewozy wykonywane przez kierowców w oparciu o tę aplikację naruszają obowiązujące w Polsce przepisy, gdyż kierujący nie mają licencji uprawniającej ich do wykonywania takich przewozów – mówi Paweł Gruszka, naczelnik Wydziału Inspekcji.
Dotychczas inspektorzy wydali decyzje administracyjne nakładające kary pieniężne w 14 sprawach. Kwoty kar wyniosły od 12 do 14 tysięcy złotych.
– Różnica w wysokości kar wynika z faktu, że cześć kierowców, pomimo braku licencji uprawniającej do wykonywania takich przewozów, miała jednak ważne orzeczenia lekarskie i psychologiczne. Żadne z dotychczas prowadzonych przez WITD postępowań nie zakończyło się umorzeniem postępowania administracyjnego – dodaje inspektor Gruszka.
Taxify zapewnia, że zapewnia pomoc prawną „swoim” kierowcom. – Mogą oni odwoływać się od nakładanych kar. Jak wynika z posiadanych przez nas informacji, dotychczas żaden kierowca, zarejestrowany w Taxify w Polsce, nie został ukarany prawomocnym wyrokiem sądowym – ripsotuje Alex Kartsel, country manager Taxify w Polsce.
Inspektor Gruszka zwraca uwagę na fakt, że kierowcy Taxify nie znają zaakceptowanych przez nich samych regulaminów świadczenia tych usług.
– Wynika z nich jednoznacznie, że przewoźnikiem jest konkretny kierowca świadczący usługę, a nie operator aplikacji. Regulamin określa także, że każdy z kierowców–użytkowników aplikacji zobowiązuje się do spełnienia wszelkich wymogów stawianych przez krajowe ustawodawstwo. I to on ponosi odpowiedzialność za braki w wymaganej dokumentacji, a nie operator aplikacji – kończy inspektor Paweł Gruszka.
Taxify działa w dziewięciu polskich miastach. – W Lublinie notujemy szybki przyrost zleceń na kursy, dochodzący nawet do kilkudziesięciu procent miesięcznie – zapewnia Kartsel i dodaje: W innych miastach część samochodów jest już oznakowana logiem Taxify, jednak w Lublinie kierowcy korzystający z naszej aplikacji na razie nie poruszają się oznakowanymi autami. Ciekaw jestem zatem, jak inspektorzy WITD Lublin typują auta do kontroli.
Oficjalnie nikt tego nie chce powiedzieć, ale – jak ustaliliśmy nieoficjalnie – część kierowców taksówek współpracuje z WITD i policją w sprawie Taxify. Widzą bowiem ogromne zagrożenie w tej konkurencji. Choć są też przypadki, że kierowcy z licencją taksówkarską jeżdżą na aplikacji Taxify.