Chwile grozy przeżyli w niedzielę 13-latek i jego o rok starszy kolega z Jabłonnej k. Lublina. A wszystko dlatego, że nie chcieli dać 2 złotych…
W tym czasie do napastnika dołączył się pijany 20-latek, który zaczął szarpać się z chcącymi uciec chłopcami. Na szczęście awanturę zauważył sprzedawca, który zainterweniował i uspokoił napastników. To pozwoliło odjechać nastolatkom na bezpieczną odległość.
Gdy jechali już w kierunku domu 14-latek zauważył, że nie ma telefonu. Razem wrócili więc do sklepu i wraz ze sprzedawcą szukali telefonu. Bezskutecznie. Postanowili więc wrócić do domu.
Na tym jednak ich kłopoty się nie skończyły. Po drodze dogonił ich 16-latek. Złapał 13-latka za szyję i zażądał telefonu. Odmowa zakończyła uderzeniem głową. Chłopiec oddał mu swój telefon.
Po powrocie do domu zaatakowani opowiedzieli rodzicom o wszystkim. Rodzice natychmiast pojechali do sklepu, aby dowiedzieć się więcej na temat zdarzenia. W trakcie jazdy chłopcy rozpoznali idącego ulicą jednego ze sprawców. Rodzice zawiadomili policję. Funkcjonariusze zatrzymali sprawcę.
Okazał się nim 20-letni mieszkaniec gminy Jabłonna. W trakcie zatrzymania miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Za rozbój grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Policjanci ustalili również drugiego sprawcę. 16-latek to także mieszkaniec gminy Jabłonna. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem dla nieletnich.