Kartki z wierszykami zawisły w klatkach schodowych lubelskich bloków. I jest to poezja o... psich kupach. W ten nietypowy sposób Urząd Miasta chce zachęcić mieszkańców do tego, by sprzątali po swoich psach, bo to obowiązek właścicieli czworonogów.
Urzędnicy rozesłali wiersz do wszystkich osiedlowych administracji. Z prośbą o wywieszenie go na tablicach ogłoszeń.
- Być może ten sposób przypomnienia mieszkańcom o ich obowiązkach okaże się skuteczniejszy, od karania mandatami - tłumaczą w miejskim Wydziale Ochrony Środowiska. Pod wierszykiem znajduje się informacja o przepisach i karach grożących za ich złamanie. A za pozostawienie psiej kupy można dostać nawet 500 zł mandatu.
Lublin nie jest jedynym miastem, w których do sprawy podchodzi się z humorem. W Polsce znane są już akcje "Kraków wolny od psich qp”, czy "Psie sprawy Warszawy”
• Długo powstawał ten wierszyk?
- Bardzo szybko. Najwyżej 20 minut. Później zaniosłam go szefowi.
• I co powiedział?
- Że to ciekawy pomysł.
• Zdarzyło się pani wdepnąć?
- Nie jeden raz. Tak jak każdemu mieszkańcowi Lublina.
• Ma pani psa?
- Miałam kota. Teraz nie mam żadnego zwierzaka. Ale gdybym miała psa, to bym po nim sprzątała.