Statystyczny uczeń chce osiągnąć sukces i mieć dwójkę dzieci. Chodzi raz w tygodniu do kościoła.
Pracownicy Gminnego Zespołu Oświatowego w Łukowie postanowili zdobyć jak najwięcej informacji na temat uczniów swoich szkół. Chcieli się dowiedzieć, na czym im zależy, co cenią, czy doświadczają przemocy w szkole i domu. - Wszystko po to, byśmy wiedzieli jak działać, żeby w szkołach było bezpieczniej, a uczniowie i nauczyciele czuli się lepiej - mówi Bogdan Wiącek, dyrektor Gminnego Zespołu Oświatowego w Łukowie. Przedsięwzięcie odbyło się we współpracy ze Stowarzyszeniem EDU Pro-
yect, zajmującym się przeciwdziałaniem patologiom wśród młodzieży.
Ankiety wśród uczniów łukowskich podstawówek i gimnazjów przeprowadziła wynajęta firma z Warszawy. Ankieterzy wkroczyli do szkól jeszcze w czerwcu. - Czyli wyprzedziliśmy pomysły Ministerstwa Edukacji, na to żeby zbadać stan szkół - mówi dyrektor Wiącek.
Na pytania odpowiedziało 1077 uczniów: 628 z podstawówek (klasy IV-VI) i 449 z gimnazjów (klasy I-II). Po kilku miesiącach opracowywania danych powstał raport. Wynika z niego, że uczniowie są zdeterminowani do osiągnięcia sukcesu - wskazało na to aż 92,9 proc. młodych osób. 76 proc. myśli o założeniu rodziny, 48,2 proc. o dzieciach, najlepiej dwójce. Sporą rolę wśród uczniów odgrywa kościół, do którego raz w tygodniu chodzi ok.78,8 proc. badanych.
Młodzi ludzie odpowiadali też na pytania dotyczące używek. Z odpowiedzi wynika, że średnio po raz pierwszy sięgnęli po papierosa w wieku 11 lat. Mając 12 lat po raz pierwszy się upili. Uczniowie przyznają się do codziennego kontaktu z alkoholem. Dostęp do narkotyków to żaden problem. Pierwszą okazję mają w wieku 11 lat. Korzystają z niej mając ok. 14 lat.
Gminny Zespół Oświatowy był także zainteresowany przemocą w szkołach. Uczniowie stwierdzili, że najczęstszą jej formą jest złośliwe ośmieszanie przez rówieśników. Blisko 50 proc. twierdzi, że jest obrażana wulgarnymi słowami, ponad 40 proc. mówi, że pada ofiarą przemocy fizycznej, a ponad 30 proc. pobić.
Raport trafił właśnie do każdej z ankietowanych szkół. Jest też prezentowany na zebraniach z rodzicami. - Robiąc raport chcieliśmy dotrzeć do rodziców i uświadomić im problemy ich dzieci. Poza tym, też chcieliśmy poznać te dzieciaki - mówi Marek Zalewski, założyciel Stowarzyszenia EDU Proyect. - Po to, żeby wiedzieć, z jakimi działaniami profilaktycznymi wejść do szkół.