Nowy regulamin organizacyjny Centrum Spotkania Kultur w ostatnim dniu urzędowania wprowadził odchodzący dyrektor Marek Krakowski. Część pracowników zostało zwolnionych, innym zaproponowano inne warunki pracy. Wciąż nie wiadomo, kto od czwartku będzie kierował instytucją.
– Pan Krakowski wypełnił swoją misję i 1 sierpnia kończy się jego dyrektorowanie. Przeprowadził audyt, postawił diagnozę, wiemy co trzeba zrobić, żeby CSK funkcjonowało lepiej, niż dotychczas – mówił nam we wtorek marszałek województwa Jarosław Stawiarski, tłumacząc podjętą tego samego dnia przez zarząd województwa o zakończeniu współpracy z Markiem Krakowskim. Obowiązki dyrektora Krakowski pełnił od połowy marca.
Okazuje się, że to nie wszystko. W środę Krakowski poinformował swoich podwładnych o wprowadzeniu nowego regulaminu organizacyjnego. Zlikwidowany został Dział Badań i Współpracy Regionalnej. Dział Marketingu i Współpracy z Mediami ma być połączony z Działem Sprzedaży i Obsługi Widza. Ich zadania ma pełnić Biuro Promocji i Sprzedaży. Nową komórką będzie też Biuro Administracyjno-Eksploatacyjne, powstałe w wyniku połączenia dwóch funkcjonujących dotychczas odrębnie jednostek.
– Chcieliśmy uprościć strukturę organizacyjną i zlikwidować niewykonywane działania – tłumaczy Krakowski. Pytany o przykład „niewykonywanych działań” tłumaczy, że zadania działu regionalnego pokrywały się z zakresem obowiązków innej marszałkowskiej jednostki – Wojewódzkiego Ośrodka Kultury, który pierwotnie miał być włączony do struktury CSK.
Z naszych ustaleń wynika, że w środę dyrektor wręczał wypowiedzenia i informował o zmianie warunków zatrudnienia.
– W rzeczywistości chodzi o degradacje – usłyszeliśmy nieoficjalnie.
Według Krakowskiego, w środę z pracą pożegnały się dwie osoby. – Nad dalszymi wypowiedzeniami się zastanawiamy. W sumie w takiej sytuacji będzie nie więcej niż siedem osób – mówi Krakowski.
Dlaczego zmiany wprowadził ostatniego dnia swojego urzędowania?
– Chciałem na spokojnie przygotować zmiany kadrowe i skonsultować je z nowym dyrektorem artystycznym (niedawno został nim Artur Tyszkiewicz – przyp. aut.). Gdybym potrzebował regulaminu, żeby zwalniać ludzi, to zrobiłbym to dwa miesiące temu, kiedy dokument był już zaakceptowany przez zarząd województwa. Nie można zarzucić mi pochopności w działaniu – przekonuje.
Na czwartek część pracowników CSK zapowiedziała konferencję prasową, na której mają opowiedzieć dziennikarzom o tym, co dzieje się w instytucji.
Tymczasem wciąż nie wiadomo, kto będzie nowym szefem największej jednostki kultury w regionie. Decyzja ma zostać ogłoszona w czwartek. W kuluarach wymienia się m.in. wspomnianego zastępcę dyrektora ds. programowych Artura Tyszkiewicza. Na giełdzie pojawia się też nazwisko Iwony Orzełowskiej, która od końca czerwca pracuje jako główny specjalista w Dziale Programowym, jest też miejską radną PiS w Siedlcach.