Przejazd prywatnym autobusem może kosztować tyle samo, co bilet MPK. Bilety okresowe, będą ważne również u prywatnych przewoźników.
Na zastanowienie się miasto da im miesiąc.
Teraz pasażerowie płacą za normalny bilet MPK 1,80 zł. Jeśli korzystają z prywatnej komunikacji, przejazd kosztuje ich tylko złotówkę. Ale niebawem to się może zmienić. Miasto po raz kolejny przymierza się do stworzenia jednolitego systemu miejskiego transportu.
Skąd taki pośpiech? Lublin ma szansę dostać od Unii wielkie pieniądze na usprawnienie komunikacji miejskiej. W planach jest m.in. wprowadzenie tzw. karty miejskiej, czyli biletu elektronicznego. Ruch autobusów ma śledzić system nawigacji satelitarnej GPS. - Dlatego już wcześniej powinniśmy wiedzieć, ilu urządzeń będziemy potrzebować i jak budować ten system - dodaje Widomski.
Co na to właściciele prywatnych autobusów? - To wszystko zależy od warunków postawionych przez miasto - mówi Krzysztof Juszka, szef Zrzeszenia Przewoźników Prywatnych. - Nie chciałbym się wypowiadać w imieniu zrzeszenia. Najpierw musimy zrobić zebranie w tej sprawie.
Pasażerowie są podzieleni. Cieszą się ci, którzy jeżdżą MPK, bo po włączeniu do systemu prywatnych przewoźników, będą mieli do dyspozycji więcej autobusów. Pasażerowie "prywaciarzy” są ostrożniejsi w zachwytach. - Dostaniemy po kieszeni. Aż 80 groszy na jednym przejeździe - denerwuje się Joanna Wach, pasażerka z Czubów.