Sokiści wypowiadają wojnę przechodzącym przez tory. Stawiają kamery widzące pieszego
z 2 kilometrów. Gorzej jest z budową nowych, legalnych przejść.
Sokiści wytypowali w regionie 60 szczególnie niebezpiecznych dzikich przejść. Jedno z nich jest koło ul. Szklanej w Lublinie. Kilka lat temu zginął tu 25-latek, parę miesięcy później starszy mężczyzna stracił nogę.
Ale są też miejsca, gdzie legalnie przejść się nie da, choć potrzeba jest. Jak np. z lubelskiej dzielnicy Czuby do lasu Stary Gaj. I tu nieprędko się to zmieni. Kolej każe czekać na lata 2014–20 i ewentualną budowę stacji Lublin Zachodni z przejściem podziemnym. Wcześniejszą budowę przejścia po szynach kolej wyklucza. – Trzeba by wycinać część lasu i zmniejszać prędkość pociągów – stwierdza Grzechulski.